WÄ…tek: [sesja] Ambasador
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2007, 17:37   #3
Vanguard
 
Reputacja: 1 Vanguard jest na bardzo dobrej drodzeVanguard jest na bardzo dobrej drodzeVanguard jest na bardzo dobrej drodzeVanguard jest na bardzo dobrej drodzeVanguard jest na bardzo dobrej drodzeVanguard jest na bardzo dobrej drodzeVanguard jest na bardzo dobrej drodzeVanguard jest na bardzo dobrej drodzeVanguard jest na bardzo dobrej drodzeVanguard jest na bardzo dobrej drodzeVanguard jest na bardzo dobrej drodze
Po wysłuchaniu słów swojego Pana, przytaknął i rzekł.

-Dziękuję Wielmożnemu Panu za tak duży pokład zaufania jakim nas Pan obdarzył. Położył prawą rękę na piersi blisko serca.
-Bedę się starał z wszelkich sił o przyprowadzenie, z powrotem Pana Barona syna z niczym innym jak tylko zyskanym doświadczeniem, nieudolnych knowań dworskich pajaców Księżnej Krieglitz-Untern.

Z tym, raz jeszcze przyklęknął, i skierował się do wyjścia, jednak zatrzymał się i lekko się odwracając rzekł z smutkiem w głosie.

-Pana Syn długo nie zejdzie z ust bardów i ludzi którzy go tak bardzo kochali. Jego heroizm i postawa długo będą opowiadane aż do ostatniego tchnienia Wielkich Sosen.

Wyszedł z komnaty, i skierował się do swojej izby.
Miał sucho w gardle, i marzył o tym aby jak najszybciej nalać sobie kieliszek swojego ulubionego czerwonego wina.
Schodząc po schodach, zaczął zastanawiać się czy obawy Barona były słuszne, czy Księżna Krieglitz-Untern byłaby tak rządna władzy, że zapomniałaby o tradycji, i praw rządzących krainą, którą Książe-Elektor Helmut Feuerbach, z taką zapalczywością walczył?
Nie wyglądało to ani dobrze, ani nic dobrego z tego nie wyjdzie, pokręcił głową jakby w niedowierzaniu.
Miał nadzieję ze młodszy syn Barona, będzie gotowy wejść na wielką szachownicę arystokracji, gdzie będzie tylko i wyłącznie małym pionkiem.
Zamyślił się.
Dotarł do swojej komnaty, otworzył drzwi, usiadł na zydlu i w zadumie nalał sobie wina do srebrnego kieliszka z bogato zdobionej karafki.
Wpatrywał się przez chwilę w aksamitny płyn, po czym prostując się powiedział sobie.

Dopóki będę przy synu Barona, zadbam aby nie za wcześnie okrzyknięto szach mat.
A być może z Sigmara pomocą...być może.... wyjdziemy cało z tego całego bałaganu.

Opróżnił jednym łykiem kielich i zaczął przygotowywać sie do podróży.
 
__________________
Nigdy nie wdawaj siÄ™ w dyskusje z idiotÄ…,
najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,a potem pokona doświadczeniem. Co gorsza, otoczenie może pomylić kto nim tak naprawdę jest.

Ostatnio edytowane przez Vanguard : 03-09-2007 o 23:33. Powód: literówka
Vanguard jest offline