Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2007, 21:03   #84
Drzewiec
 
Reputacja: 1 Drzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodze
Stan Hamilton
Stan nie był zdenerwowany. Stan był wściekły. Ale tuż ulżyło mu. Wytrzymał całą walkę bez ani jednej rany... że też towarzysze nie poszli jego śladem..
- Eeech... panie Carver, widzę, że ma pan wielu ciekawych znajomych...- mruknął Chemik. Był nieco zdezorientowany sytuacją, bo to miało być polowanie na Tornado, nie na łowców.
Stan zobaczył, co robi Kristoff. Akurat opatrywał Gedana. Dobra, umiejętności, które nabył w Miami... a może w Salt Lake... albo w Nowym... no, w każdym razie się przydadzą. Mijając ciała wrócił po swoją torbę i uklęknął przy Robinie. Potrząsnął nim delikatnie, założył rękawiczki, zaczął oglądać ranę. Wyrzucił z torby wszystko, co mogło się przydać, po czym zabrał się za ranę, jednocześnie mówiąc.
- Musimy stąd spieprzać. Na serio. Dark Visons nie wybaczają. A na pewno nie żywym. Umie tu ktoś jeździć na motorach? Choć one mogą się przydać - powiedział, usiłując sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek jeździł na motorze.
 

Ostatnio edytowane przez Drzewiec : 03-09-2007 o 21:14.
Drzewiec jest offline