Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2021, 15:38   #2
Corpse
 
Corpse's Avatar
 
Reputacja: 1 Corpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputację


Moon biegł przed siebie, słysząc coraz to głośniejsze dudnienie za plecami. Pot ściekał mu po czole, nogi powoli odmawiały posłuszeństwa. Raz po raz odwracał głowę i patrzył za siebie, jednak to tylko potęgowało jego przerażenie.

Łup Łup Łup...

Za zakrętem, dostrzegł wreszcie koniec długiego szpitalnego korytarza. Stała tam dziewczyna w żółtym płaszczu i machała do niego z uśmiechem. Krzyknął do niej żeby uciekała, ale nie usłyszał własnego głosu, a ona nie zareagowała. Znów się odwrócił i stanął twarzą w twarz z monstrum z najgorszych koszmarów. Krzyknął, ale jego głos znów pozostał niesłyszalny...



Zerwał się do pozycji siedzącej zlany potem. Nagie ciało kleiło się do bawełnianej poszewki, a po czole strużkami ściekała słonawa ciecz. Koszmary z udziałem istot z tego drugiego świata nawiedzały go coraz częściej, ale w końcu, być może właśnie dziś, dowie się o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi.

Wstał z łóżka, owinął się cienkim szlafrokiem i poczłapał do łazienki, przecierając zaspane oczy. Rodzice zdążyli już wyjść do pracy, więc w mieszkaniu był zupełnie sam. Jakże znajomym, a jakże dziwnym jednocześnie, kiedy wiedział że gdzieś tam, po drugiej stronie, jest odpowiednik tego miejsca w którym Barbara i Chun Shin-Hye już nie żyli, a on był wojskowym walczącym z kosmitami. Mimo wręcz filmowej rzeczywistości tamtego świata, Moon zdążył w niego uwierzyć i przekonać sam siebie o jego prawdziwości. List który dostał z zaproszeniem na spotkanie w Pałacu Kultury i Nauki tylko to potwierdził.

Po porannej toalecie, ubrał się w wygodne, jednak stylowe ciuchy. Może i było to spotkanie z kimś znającym się na podróżach między alternatywnymi rzeczywistościami, ale wyjście do ludzi i pokazywanie się publicznie w jego mniemaniu zobowiązywało do odpowiedniej prezencji.


Ciemnego outfitu, tak niewiosennego jak to tylko było możliwe, dopełniły duże okulary zerówki, dodające mu trochę bardziej "inteligentnego" looku. Tak przynajmniej sam uważał. Pozostało tylko wrzucić słuchawki w uszy i ruszyć w drogę.



Wysiadł z metra i po schodkach skierował swoje szybkie kroki pod Pałac Kultury i Nauki. Socrealistyczny budynek nigdy nie robił na nim specjalnie przyjemnego wrażenia, a tym razem wydał się wręcz przytłaczający. Masywna i zwyczajnie brzydka budowla dominowała nad niczym gigantyczne fallistyczne monstrum.


Z chwilowego marazmu na widok budowli, wyrwał go jakiś mężczyzna pytający o drobne. Zbył go, korzystając ze swojej niezawodnej w takim przypadku broni. Udawał że nie rozumie po polsku. Jedyny plus życia azjaty, czy nawet półazjaty w tym kraju.

Skierował wreszcie swoje kroki do kawiarni, gdzie szybko wypatrzył zegar z "podwójnymi" wskazówkami. W domu nie miał żadnego analogowego zegarka, ale już wcześniej spotkał się z tym dziwnym zjawiskiem na jednym ze spotkań z Martą, więc nie był już tak zaskoczony. Domyślał się jednak że ma to związek z tą alternatywną rzeczywistością. Być może w pewnym sensie "przebijała się" tutaj? Do jego, normalnego świata?

Stolik pod zegarem okazał się pusty i ozdobiony jedynie plakietką informującą o rezerwacji. Pięć krzeseł mogło być przypadkiem, ale mogło też zwiastować większą ilość uczestników spotkania, co w ostatnim zdaniu sugerował otrzymany przez niego list. Wybrał krzesło bezpośrednio pod ścianą, pozwalające mu na obserwację wejścia do kawiarni i usiadł, najpierw dość sztywno, by po chwili przybrać bardziej wyluzowaną, ale jednocześnie... sztuczną pozycję.
 
__________________
"No matter gay, straight, or bi', lesbian, transgender life
I'm on the right track, baby, I was born to SURVIVE
No matter black, white or beige, chola, or Orient' made
I'm on the right track, baby, I was born to be BRAVE"

Ostatnio edytowane przez Corpse : 22-11-2021 o 15:43.
Corpse jest offline