Nibungel obrócił się gdy już miał odejść, ujrzał podchodzącego do niego Darkstorna, który warknął swoim charakterystycznym trollim akcentem: - Zabiję cię, ścierwo ale dopiero po skończeniu zadania. Ta śmierć mogłaby zaważyć na jego powodzeniu. Po skończonej wypowiedzi zamarkował cios głową, a Nibungel naturalnym odruchem odgiął głowę w tył.
Troll zaśmiał się szyderczo, a nieumarły zmierzył go świecącymi oczyma.
- Mocny w gębie jesteś... - sapnął- ale w bitwie wolałbym mieć u boku wiewiórkę, niż takiego partacza jak ty.
Po tych słowach Nibungel oddalił się i usiadł skrzyżnie nieopodal całej grupy nie ingerując już w nic co się działo. Nieumarły ignorował teraz wszelkie ewentualne zaczepki i dyskusje... |