Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2007, 15:14   #10
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Nowy rok szkolny, pierwszy dzień a już są kfiatki w wersji ocenzurowanej tak dobrze nie brzmią no ale wymóg regulaminu).

Śniadanie na stołówce, wszyscy idą odnieść talerze i kubki. Przede mną stoi chłopak około 180 cm z pierwszej klasy (ja jestem w trzeciej gimnazjalnej), za mną mój kumpel z klasy skomentował głośno:
-Ten to się (ocenzurowane) danonków najadł?

Pierwsza lekcja religii, jedna koleżanka chwali się dla drugiej ołówkiem tamta komentuje:
-Jaki wielki, jaki gruby.
W tym momencie w klasie zalega cisza i wszyscy włącznie z nauczycielką na nie patrzą.

Lekcja muzyki po zapoznaniu nas z regulaminem nauczycielka dała nam czas wolny, rozmawiamy jak zrobić zakończenie roku.
Uczeń1:Możemy wziąć elektryczne gitary?
Uczeń2: Możesz wziąć i mechaniczne. Najlepiej zapuść włosy i pomaluj je na czerwono.
Nauczycielka: Masz coś do czerwonego? (ma czerwone włosy)
U2: No już nie zdałem.

Ta sama lekcja nauczycielka pyta się czy ktoś ma kota na sprzedasz, uczennica podnosi rękę a uczeń pyta się:
A muszą być żywe?

Religia katechetka tłumaczy czemu mamy kupić stare książki, skończyła a koleżanka się pyta:
A mogą być nowe?
Katechetka: Nie, niektórzy mają już stare.

A to dopiero pierwszy dzień.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline