Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2007, 16:02   #85
Tevery Best
 
Tevery Best's Avatar
 
Reputacja: 1 Tevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie coś
Killian i Gedan są nieprzytomni, więc chwilowo ich pominiemy. Przynajmniej do wybudzenia.

Kristoff
Podchodzisz do Killiana i sprawdzasz, co z nim. Wygląda na to, że ma tylko rozharataną - i to ostro - szczękę i obtłuczoną skroń. W każdym razie będzie potrzebował operacji, albo już nie będzie się mógł uśmiechać po twoich dowcipach. Co gorsza, nie odzyskuje przytomności... To pewnie efekt tego ciosu gazrurką. Ale nie, to tylko drobne obtłuczenie... Tak więc szok postrzałowy, za kilka - kilkanaście godzin się wybudzi. Wyciągasz bandaże, gazę i resztę szmlecu potrzebnego do opatrzenia szczęki i głowy. Szczęka grzecznie dała się obandażować, tak jak i krwawy guz na głowie. Ten pacjent jest już bezpieczny, na razie.

Robin
Wokół ciebie zaczyna się krzątanina. Kristoff śmiga z bandażami wokół Killiana, nie tylko dlatego, że ten się może wykrwawić, ale i dlatego, że zaraz mogą tu wrócić te naćpane Tornado męty i dokończyć robotę. Stan grzebie ci łapskami w postrzale, całe szczęście, że chociaż rękawiczki włożył. Tymczasem jako jedyny, który nie lata w te i we wte jak kot z pęcherzem słyszysz jakiś dźwięk z zaplecza... Coś jakby ustawianie skrzynek ze szkłem w stosik...

Stan
Szykuje się fura roboty. Zakładasz rękawice i schylasz się nad najemnikiem. Rozchylasz postrzał, uważając, żeby niczego w środku nie uszkodzić. Sporo krwi, chyba mamy krwotok... Kilkanaście sekund szukasz źródła krwotoku, ale ostatecznie je znajdujesz. Cholera, poszła żyła wrotna... Jeżeli tego szybko nie zaleczysz, padnie mu wątroba, a przy tym będzie... hmm... "wydalał krew razem z moczem i fekaliami, a nawet bez nich". Jakoś tak to było w tym podręczniku... Masz teraz swoją loterię, dupku z Vegas: prędzej zemrze od wątroby, czy z wykrwawienia? Trzeba operować... Noga ma się lepiej, naruszyło tylko mięsień, więc można założyć ucisk... Mocujesz się prawie minutę, bo to za Chiny nie chce odpuścić... Ale w końcu się udaje. Tylko teraz trzeba znaleźć miejsce na operację...
 
__________________
"When life gives you crap, make Crap Golems"
Tevery Best jest offline