Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2007, 23:13   #9
corenick
 
corenick's Avatar
 
Reputacja: 1 corenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetny
Hiro westchnął głośno i uśmiechnął się krzywo.

-Jak już mówiłem nie ma sensu wzywać ochrony gdyż zatrzymałem czas. Tylko my możemy się poruszać dzięki mojej mocy. Niemożliwe? A co powiecie na przechodzenie przez ściany albo... zwierzęce zdolności pewnej sekretarki? Zresztą jeśli chcecie to sprawdzić wyjrzyjcie przez okno. Wszystko zamarło w bezruchu...-powiedział lekko znudzonym głosem.

Rzeczywiście za oknem nie tylko samochody i ludzie na ulicy tkwili w bezruchu (to zresztą nie było az tak widoczne przez wysokość na jakiej się znajdowaliście) ale również kilka gołębi dosłownie zastygło w locie. Nie zdążyliście jednak ujrzeć tego widoku gdyż waszą uwagę przykuł wiszący kilka naście centymetrów nad ziemią przycisk do papieru strącony przez Sarę.


- Ozesz q.... Skad on wie o przechodzeniu przez sciany?- Pomyslal Paul.- I co on powiedzial? Zwierzece zdolnosci?!- W niemym zdumieniu i przerazeniu spojrzal na Sare, ktora.... Takze wpatrywala sie w niego z podobna mina!
- Well... well...- mruknal, podnoszac sie do pionu, probujac zapanowac jako tako nad swoja garderoba.
- Nie dosc ze maniak to jeszcze gada od rzeczy. Wiem jaka jest Sara ale tak bezczelnie komus zwierzecosc wypominac?- Dodal glosniej przy okazji probujac odciagnac uwage Sary od tego "przechodzenia przez sciany"...
- No i wogole co ty sobie wyobrazasz narwancu z katana!- Teraz juz prawie krzyczal; wscieklosc za, jakims cudem udane, grzebanie w jego tajemnicach wybuchla ze zdwojona sila. Zatrzymala sie dopiero na widok stojacego, nieruchomo w powietrzu, przycisku do papierow. Wtedy zdalo sie ze uchodzi z niego powietrze. Dluzsza chwile patrzyl na wiszacy przycisk po czym wolno spojrzal na Sare a pozniej na japonca...
- No dobra...- zaczal powoli.- To czego od nas wlasciwie chcesz Hiro? Zabysmy zostawili to co mamy i poszli szukac wysoce ryzykownych, bliskich spotkan z bombka?- Na koniec zdania usmiechnal sie dziko, przechylajac lekko glowe. Wydawac by sie moglo ze zaczyna tracic zmysly...
 
__________________
-----------------------------------------------------
Info dla obslugi: Mam angielska wersje OS wiec nie posiadam polskich czcionek.

Ostatnio edytowane przez corenick : 04-09-2007 o 23:28.
corenick jest offline