Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-12-2021, 18:37   #7
Elenorsar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu

Jeliana bardzo chciała dotrzeć już do domu, więc maszerowała ze zdwojoną siłą. Miasteczko skończyło się nagle, pozostawiła za sobą ciepłe światła wydobywające się z okiennic. Perłowy księżyc wyjrzał zza gór rzucając mleczny blask na trakt. Wszystko wydawało się bielsze, płaskie.

Trakt kierował dalej na północ, lecz pod koniec wędrówki Jeliana zboczyła z niego. Szła ścieżką otoczoną trawą sięgającą do pasa. Prowadziła ona do pagórka, który skrywał się wśród cieni wiązów. Z góry dziewczyna ujrzała światło domu.

Dom miał dach kryty dachówką i ceglany komin. Okapy sterczące nad bielonymi ścianami rzucały cień na ziemię w dole. Przy jednej że stron zabudowanej werandy ułożono stos porąbanych drew na opał. Z drugiej ustawiono narzędzia rolnicze.



Dom stał dziesięć mil od Carvahall, dalej niż jakikolwiek inny dom. Ludzie z miasteczka uważali tę odległość za zbyt niebezpieczną, w razie potrzeby, czy niebezpieczeństwa rodzina nie mogła liczyć na pomoc innych, lecz ojciec Jeliany nie słuchał ich. Po śmierci swoich rodziców wprowadził się tutaj przejmując ziemię po ojcu. W tedy jego żona Ermina była brzemienna, a przy jej spódnicy biegał już dwu i pół letni Wilfred. Gerold nawet później, kiedy na świat przyszły jego dwie córki Wandy oraz Jeliana, a na końcu jego najmłodszy syn Joran, i odleglość od miasta stawała się coraz bardziej kłopotliwa, nie chciał opuszczać tych ziem. Wokół domostwa była najżyźniejsza ziemia w okolicy i to właśnie dzięki niej mógł wyżywić liczną rodzinę.

Sto stóp od domu w szarobrązowej stodole trzymali dwa konie, Bierkę i Brugha, oraz kilka kur i krowę. Czasami także świnie, ale w tym roku nie stać ich było na zakup prosiaka.

Między sąsiekami stak duży wóz. Na skraju pól gesty szpaler drzew znaczył miejsce, gdzie płynęła rzeka.

Gdy znużonym krokiem dotarła do werandy, ujrzała światło znajdujące się za oknem.
 

Ostatnio edytowane przez Elenorsar : 26-12-2021 o 18:42. Powód: Poprawka błędów
Elenorsar jest offline