Bardzo przepraszam, że nie odpisywałem, ale nie miałem czasu, ni sił. Rozpoczęcie roku i te pe. Cały dzień na nogach spędzony na poszukiwaniach odpowiednich podkoszulek w warszawie. Latanie w te i we wte po książki, nie ma to jak zostawienie wszystkiego na ostatnią chwilę. Dodatkowo ostatnie częste przerwy w dostawach prądu albo internetu. |