Wszyscy
Zgromadziliście się już wszyscy u handlarza nietoperzy. Same stworzenia były po prostu... nietoperzami, tyle że gigantycznych rozmiarów w porównaniu do swoich "normalnych" kuzynów.
W pewnym momencie
Michael Garrett, bo tak się nazywał handlarz przeliczył was i powiedział z satysfakcją:
- Są wszyscy. - Po czym gwizdnął palcami i dokładnie pięć nietoperzy stanęło na ziemi pozwalając się dosiąść. Kiedy już wszyscy siedzieliście na swoim "wierzchowcu",
Garrett wciąż nie odzywając się do was, wygwizdał skomplikowaną melodyjkę i pięć bestii wzbiło się w powietrze wylatując z Undercity i dalej...
Godzina później - Zaczyna się zachód słońca
Wylądowaliście w Revantusk Village w Hinterlands. Była to wioska trolli - przyjaciół szczepu Darkspear, którzy obiecali pomóc nieumarłym w ich zadaniu.
Wylądowaliście na brzegu wioski, na plaży (wioska graniczyła z morzem).
Wszystkie budynki były w "trollowym" stylu, którego nikt prócz
Darkstorna nie mógł zrozumieć:
Podszedł do was ktoś, kto wygląda na shamana wioski i powiedział:
- Ach... to wy musicie być tymi "wybrańcami" Mistrza Farenella... - powiedział patrząc bardziej za was, niż na was. - Nazywam się Oshu'Gan i jestem tutejszym shamanem. Znam całą sprawę. Wolicie wyruszyć już, czy odpocząć i wyruszyć rano?