Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-09-2007, 12:49   #261
wojto16
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
Wylkarr i Alfred Greenhill
Usłyszałeś kroki zza drzwi.
- Nareszcie. Mieliście juz przyjść w Noc Karantei.
Drzwi zostały otwarte. W nich stał jeden z tych zakapturzonych który mówił spokojnym, zimnym głosem. Nagle uważnie wam się przyjrzał. Zobaczyłeś, że zatrzymał wzrok na Shadole.
- Więc wreszcie przybyłeś - powiedział zakapturzony zmienionym głosem.
- Mi też ciebie miło niemiło widzieć Striker.
Wszedł do środka, a ty razem z nim chociaz nie wiedziałeś co tu sie dzieje. Wnętrze domu było bardzo bogate. Czyste i zadbane meble, równie czyste dywany i duże pokoje. Kidy spojrzałeś na zakapturzonego zobaczyłeś, że zamiast niego stoi już ktoś inny. Ten ktoś nsoił identyczny strój jak twój towarzysz tyle, że niebieski. Jego oczy były niebieskie i wyglądały jak normalne ludzkie oczy, a nie lekko demoniczne oczy Shadowa.
- Nawet nie próbuj mnie powstrzymywać.
- Nie będę próbował. Na dole jest trzech - tutaj wskazał jedne z drzwi ktore w przeciwieństwie do pięknego wnętrza były stare i brzydkie - Tędy zejdziecie do cel. Tamte drugie prowadzą do izby tortur. Tam jest Garret razem z tym niziołkiem. Klucze do cel ma dowódca.
Shadow w milczeniu otworzył drzwi do izby tortur i powiedział do ciebie:
- Chodźmy. A co do ciebie Striker ja nie zapomniałem. Jeszcze się spotkamy.
Alfred Greenhill
- A co robiliście w towarzystwie szukanego zbiega? - zapytał dowódca.
- Nie twój interes - usłyszeliście głos z góry i do pomieszczenai wskoczył Shadow. Po skoku przykucnął lekko i wyciagnął trzy shurikeny. Rzucił nimi trafiajac całą trójkę Inkwizytorów w twarz. Doskoczył do leżącego dowódcy i wyrwał mu klucze. Następnie rzucił je schodzącemu właśnie Wylkarrowi.
- Wy trzej uciekajcie. Oni zaraz wstaną. Garret. Ubezpieczaj ich. Ja tu trochę posprzątam i do was dołączę.
 
wojto16 jest offline