Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-03-2022, 20:39   #3
Elenorsar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Ostre hamowanie, a później uderzenie. Przez chwilę czuł się jak w prace obijany o ściany swojej celi. Cały obolały poczuł jak obroża spada z jego szyi, a drzwi otwierają się.

Był wolny. Wstał.

Przeciętny chłopak z kilkoma tatuażami, twarzą wyglądającą jakby przyjęła w życiu wiele ciosów, krótko ściętymi włosami oraz lekko wysportowanym ciele nie zastanawiał się długo. Zobaczył dwóch strażników, gdzie przy jednym właśnie stał murzyn z wielką kamienną łapą. Wiedział, że już po tamtym.

Doskoczył do drugiego z nich. Uderzył pięścią w twarz próbując go ogłuszyć, co jako tako wyszło, ale typek nie stracił przytomności całkowicie. Wzrokiem szukał już jakiejś broni - noża, tłuczka lub czegoś podobnego. Okazało się, że strażnik ma nóż.



Wyjął go z pochwy i chciał już poderżnąć mu gardło, kiedy zjawił się przy nich jakiś inny młodzian, najwyraźniej posiadający superszybkość. Zabrał strażnikowi karabin, po czym pieprznął mu kolbą w gardło. Strażnik zaczął się dusić, rzęzić, złapał się za gardło, i nawet wierzgał nogami. Siedzący na strażniku trochę zaskoczony nagłym pojawianiem się mężczyzny, odchylił się do tyłu, gdy kolba świsnęła mu przed oczami, mimo, że ta już była szybko zabrana.

Chłopak ogarnął się szybko i sięgnął do boku wierzgającego strażnika. Zabrał znajdującą się tam broń, a także pochwę od noża…
- Złaź z niego... - Peter szarpnął młodego za ramię. - Nic mu nie zaszkodzi, jeśli trochę pocierpi. Nie psuj mi planów.
- Nie rób tego więcej - Wskazał na swoje ramię - Mam go w dupie, zbieram fanty. Mogą się przydać.

I jakby nigdy nic, nie zwracając dalej uwagi na wierzgającego i dławiącego się strażnika zdjął mu hełm… i zamarł. To była kobieta. I właśnie pod nim umierała, od zgniecionego gardła. Wpatrywała się w niego z przerażeniem w oczach, nie umiejąc złapać powietrza. Zerwała sobie w końcu maskę z twarzy, a z jej oczu poleciały łzy. Chciała coś powiedzieć, ale nie była w stanie… Po chwili, wśród ostatnich konwulsji całego ciała, było po wszystkim.



Mężczyźnie przeszedł po plecach dreszcz, bo spodziewał się mężczyzny. Jednak to nie była chwila, aby dłużej się nad tym zastanawiać. Tam na zewnątrz na pewno jest ich więcej. Trzeba działać.

- Wybrałaś złą stronę mocy - powiedział młody z karabinem - ale spoczywaj w spokoju - dodał, nie wkładając w te słowa ani odrobiny uczucia.

"Elusive" spojrzał na chłopaka, ale ugryzł się w język od komentarza odwrócił się powonienia do martwej. Poza hełmem zabrał kobiecie jeszcze pas biodrowy. Obie te rzeczy założył na siebie, za pas wcisnął broń oraz pochwę noża. Współ…morderca zabrał zaś po chwili martwej kurtkę, i ruszył w stronę szoferki.

- Ktoś ma jakiś pomysł, jak się wydostać? - "Nieuchwytny" Powiedział idąc w stronę tylnych drzwi, koło których zobaczył jakiś panel, który okazał się cały.
- Tu jest jakiś panel, może do drzwi, mogę spróbować go rozkodować. Jakieś szybsze alternatywy? - przystąpił do próby włamania się do systemu. Od razu poczuł się lepiej, nie robił tego od dobrych dwóch miesięcy i niestety musiał stwierdzić, że palce od braku ruchu nie pracowały już tak samo, były lekko zdrętwiałe, lecz nie mogło mu to przeszkodzić w wykonaniu obecnej misji.
 
Elenorsar jest offline