Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2007, 10:58   #3
Grom
 
Reputacja: 1 Grom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znany
Rakkus Pain
Był to dzień jak każdy inny. Znowu padał śnieg i na placu targowym było dużo handlarzy i krasnoludów, które chciały coś kupić. Rakkus przyglądał im się, ich ruchom, gestom i twarzom.
-Tyle krasnoludów... A tylko jeden z nich został upokorzony i znienawidzony przez społeczeństwo... Gdzie ten cholerny posłaniec od króla? Czekam tu i czekam, a on się spóźnia... Nie pierwszy zresztą raz. - Rakkus miał dość czekania i ruszył spokojnym krokiem do miasta. Rozglądał się za posłańcem, jednak nie to go intrygowało. Denerwowała go obojętność krasnoludzka na obcą krzywdę. Doszukiwał się poprawy u nich po tych 12 latach które uciekły mu z życiorysu. Wtedy usłyszał znajomy głos.
-Witaj! Chciałeś iść do miasta, a nie kazano by ci na mnie czekać na placu gdybym miał do ciebie stamtąd przyjść? - zaśmiał się Dubin, znajomy wojownik Rakkusa.
-Sprawy nie mają się dobrze - posmutniał Dubin - jesteś gotów ruszać na kolejną bitwę?
-Urodziłem się gotowy. - powiedział Rakkus śmiejąc się - A jakie czeka nas zagrożenie? Wiesz o tym, że lubię wojaczkę, nawet jeśli sprawa jest z góry przegrana. Pamiętaj jednak, że jak coś postanowimy to musimy to zrobić, nie ma odwrotu... - krasnolud przyjął bardziej poważny ton.
 
Grom jest offline