Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2007, 20:43   #91
Drzewiec
 
Reputacja: 1 Drzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodze
Stan Hamiloton

Stan odetchnął. Spokojnie... uratowali Robina, gdyby lubił alkohol, Dziadek powinien zapewnić mu roczny zapas tequilli.
Teraz nie myślał jednak o rozkoszach. Tam są gangersi. Zabiliśmy ich kilku kumpli, to się nie kończy dobrze. Polowanie na tornado się oddala, zaś wizja zostania zgniecionym, rozstrzelanym i zamordowanym jest bliska.
Ech, co ten Kristoff robi... w walce jakiś skory do machania gnatem nie był.
- Właśnie... chodzi tylko o jakąś małą budkę. Żeby nasi koledzy, którzy zostali z zupełnie niezrozumiałych powodów potraktowani wcale nie pacyfistycznie, mogli do siebie dojść. Nic wielkiego. No, ale gdyby mógł to pan załatwić szybko... chyba nie chcemy tu kolejnej grupy tych gangerów, prawda? - puścił do barmana oko. Ale to Kristoff teraz mówił. Stan wtrącał się co jakiś czas do rozmowy, krążąc między rannymi, udając "dobrego doktorka". I niepewnie wyglądając za okno...
 
Drzewiec jest offline