Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2022, 23:26   #6
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Wug znajdował się w okolicach Rozgórza od około miesiąca. Najpierw wraz z siostrą i dwoma Orczymi wojownikami znaleźli sobie miejsce w goblińskim plemieniu Cierniowego Kamienia. Tam jego siostra zajęła się swoim ulubionym zajęciem nawracaniem na ideały Drethy i wpływaniem na życie zielonej społeczności po swojej myśli. Potrzebowała wytchnienia co Wug w pełni rozumiał... odbyli długą drogę.

Sam Wug dzięki goblinom a w szczególności Gobelinowi, zapoznał się z ludzką społecznością Rozgórza. Do tej pory poznawał ludzi raczej w interakcji z ostrą stroną jego topora. Szybko jednak zrozumiał, że osiedla ludzkie są niezwykle atrakcyjne i przydatne. Wytwarzają niesamowitą liczbę dóbr i usług o jakich Orcze społeczności mogły jedynie pomarzyć. W dodatku żeby coś zdobyć wystarczy za to zapłacić. Co w świecie do którego przywykł pełnym przemocy i łupienia było zaskakująco proste. Zamiast łupić by zgromadzić dokładnie to czego potrzeba społeczności... Co było niemal niemożliwe w przypadku rzadszych dóbr lub niewytwarzanych przedmiotów wśród plemienia. Wystarczyło zdobywać złoto a je wymieniać na potrzebne przedmioty.

Wug należał do osobników praktycznych. Walczył dla chwały i przyjemności oraz zysku. Układ, że jest w mieście tolerowany mimo koloru skóry i możesz za zarobione złoto kupić czego tylko potrzebuje był dla niego idealny. Należało jedynie znaleźć najszybszy sposób by barbarzyńca mógł się wzbogacić. Orczy wojownik swoją pracę zaczął w karczmie jako wykidajło. Praca była prosta i zgodna z jego zainteresowaniami. Do których należało dawanie sobie po pysku gdy jest okazja. Jego obecność i wygląd znacząco uspokajały krewkich klientów. Tych natomiast którym mimo wszystko w głowach były kłopoty, Wug sprowadzał na ziemię. Najczęściej dosłownie.

Praca dla Wuga jednak na dłuższą metę okazała się nudna, za rzadko dochodziło do poważnych bójek a ludziny zwłaszcza pod alkoholu były zwyczajnie słabe. Ork miał jednak dzięki temu co jeść, szybko uzupełnił również braki w ekwipunku. Postanowił, że pierwsze poważne pieniądze spróbuje zarobić podczas "Zewu Śmiałków". O wydarzeniu powiedział mu Gobelin a na miejscu okazało się, że konkurencja nie była duża. Muskularny Ork zdecydowanie wyróżniał się wśród zebranych. Uwagę Wuga natomiast przykuła trójka goblinów. Na widok ich gestykulacji i żywej rozmowy zaczął się jej przysłuchiwać. Znał bowiem mowę goblinów równie dobrze jak Orczą. Chciał najpierw dać się wygadać mniejszym pobratymcom a następnie zapytać się o wieści z klanu. W tym o niepokojące ognie o jakich mówili miejscowi.
 
Icarius jest offline