Wątek: Star Trek DS9
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2007, 20:55   #5
Aiwe
 
Reputacja: 1 Aiwe nie jest za bardzo znany
Powoli na stacji wszystko wraca do porządku, Statki znów przylatują i odlatują. Na promenadzie tętni życie i pełno osób przelewa się przez sklepiki i bary...
__________________________________________________ __________________________________________
Edward Grawn
Nareszcie otrzymałeś pozwolenie na dokowanie i rozładunek.
Ale tu też czekała cię niespodzianka, paru ochroniarzy przyczepiło się do jednej ze skrzynek, jako że niby emitowała jakiś nieznany tym energii.
Czy możemy przeszukać ładunek?
Spytali i nie czekając na odpowiedź otworzyli ją, po czym nastąpił niespodziewana i dość silna eksplozja. Odrzuciło cię do tył, ale poza paroma zadrapaniami nic ci się nie stało. Niestety bajorańscy ochroniarze zginęli.
Za dostarczenie tego jakiś niezidentyfikowany człowiek nieźle zapłacił za dostarczenie jej tutaj, ale nic nie wspominał o tym, że ładunek może być niebezpieczny... Uciekać, czy zostać? Oto jest pytanie...

__________________________________________________ __________________________________________

Dr.Michael Tavin Skyhook
Miłeś nadzieje na krótką wymianę uprzejmości z Dr. Bashirem i możliwość pójścia do kwatery. Ale w ambulatorium zaistniał mały problem. Chwile temu przywieziono jakąś ofiarę bójki w barze, nic poważnego, parę siniaków, zadrapań. Ale człowiek ten mimo braku uszkodzeń ciała po pięciu minutach od przywiezienia zemdlała i nie odzyskuje przytomności. Jakby tego było mało przywieziono jakiegoś ciężko rannego inżyniera, który dostał plazmą w twarz.
-Witam doktorze, bardzo mi przykro, że nie mogłem cię powitać osobiście - Bashir na chwile się odwrócił i kiwną ci głową.
- A teraz, czy mógłby pan na to spojrzeć? Miał tylko powierzchowne uszkodzenia, zresztą dawno wyleczone, a nadal nie odzyskuje przytomności...
 

Ostatnio edytowane przez Aiwe : 11-09-2007 o 18:48.
Aiwe jest offline