Kobieta nie odpowiedziała od razu na słowa Nuro. Zachowywała się jakby wręcz je zignorowała.
Spojrzała w stronę łóżka i schyliła się, aby podnieść z ziemi niepokojący bicz ze zbyt dużą ilością metalowych zadziorów oraz skórzaną, czarną powłoką. Okręciła go, oglądając z każdej strony jakby po raz pierwszy widziała takie novum.
- Puścić wolno... - smakowała te słowa - Dogadać się z obrzydliwym przestępcą...
Uniosła bicz nad głowę mężczyzny i rozwijając go powoli ruchem okrężnym, zaczęła owijać go wokół szyi człowieka, uważając by nie zranić.
- To brzmi... jak perwersyjna zagrywka.
Zatrzymała, gdy cały sznur z kolcami leżał wokół szyi przestępcy.
- A Arbites nie są chętni na takie niemoralne zboczenia.
Pociągnęła za końcówkę bicza, zacieśniając delikatnie całość na bezbronnej szyi. Metal zaczął drapać skórę.
- Możemy się dogadać... - odezwała się mrucząco... jak silnik broni - Oddasz nam wszystkie informacje oraz zniewolonych... każdy posiadany sekrecik o klientach... - nachyliła się ku niemu - A nie trafisz do najgorszej dziury, w której będą już wiedzieli, że jesteś kapusiem.
__________________ Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.
Ostatnio edytowane przez Zell : 26-05-2022 o 22:52.
|