Mellior stanął koło konia, następnie zwinnie i szybko wspiął się na jego grzbiet. Chwile później przyjrzał się dokładnie każdemu z nich, aczkolwiek uwagę jego przykuła szczególnie postać elfa*muszę z nim porozmawiać i wypytać się o to jak to jest w jego stronach , jak tam się żyje hmm... nareszcie osoba która mogła go czymś zaciekawić* pomyślał następnie pojechał wzrokiem w kierunku kobiety *no cóż jest bardzo urodziwa, hmm... nie przypominam sobie żebym spotkał nawet tak urodziwą elfkę? ciekawe czy jest dziewicą?* pomyślał i uśmiechną się. Gdy odezwał się blondyn a następnie elf i istota przypominająca elfa, uznał chwile za odpowiednią do przedstawienia się.
-Witam towarzyszy broni i podróży nazywam się Mellior i służę pomocą w dziedzinach dziczy, czyli polowania i ogólnej znajomości lasów.
*A więc zaczęło się* pomyślał i pociągną lejcami w lewo a koń przestąpił w lewo, Niecierpliwiąc się nieobecnością dziwaka, chwile później powrócił i mogli już ruszać.
-Teraz możemy ruszać Powiedział wsiadając na małego konia biały człowiek(pół niebianin).
-No to zbierajmy się! Krzyknął i skierował konia w kierunku bram.
__________________ "because, if you confess with your mouth that Jesus is Lord and believe in your heart that God raised him from the dead, you will be saved."
Rom 10:9
Ostatnio edytowane przez kaufi : 13-09-2007 o 19:28.
|