Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-09-2007, 17:59   #14
Lukadepailuka
 
Lukadepailuka's Avatar
 
Reputacja: 1 Lukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znany
Bailey

Po drodzę łamałeś wredne gałązie które tak jakby specjalnie waliły Cię po twarzy, parę razy musiałeś zmieniać kierunek, bo naglę przed Tobą było drzewo którego wcześniej nie widziałeś, starałeś się jednak utrzymywać stały kierunek.
Usłyszałeś gdzieś daleko słaby jęk. Skierowałeś się w tamtą stronę
jednak...
Twój koń dostał paroma strzałami w różne części ciała i upadł martwy.
...
W ostatniej chwili coś zepchnęło Cię z spadającego konia. Nie widziałeś tego, ale miało to dużą siłę. Za tobą stał jakiś elf z kocimi oczami i ciemną cerą z nożem.
...
Zamachnął się dziko.
...
I umarł. Jakiś olbrzymi wilk skoczył na Mrocznego Elfa i odgryzł mu głowę, w około Ciebie i Twojego wybawiciela zaroiło się od Mrocznych Elfów. Przed Tobą stało na oko z pietnastu, ciężko policzyć. Z jednego boku i z drugiego boku to gdzieś tak po pięć, przekalkulowałeś szybko. Skręciłeś lekko głowę w bok i ujrzałeś idących za sobą dwudziestu elfów. Byli uzbrojony w bronie o jednym trzonku i dwóch ostrzach. ()

Mellior

Poszedłeś w stronę krzyku i niebawem znalazłeś Ivor'a. Leżał i trzymał się za nogę.

Mellior i Ivor

Słyszeliście z strony lasu jęki i błagania.
-Chodź do nas.
Ciężko było się temu oprzeć i poszliście w stronę lasu. Wszystkie marzenia zaczęły się spełniać.
 

Ostatnio edytowane przez Lukadepailuka : 14-09-2007 o 20:58.
Lukadepailuka jest offline