Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2007, 09:33   #100
Tevery Best
 
Tevery Best's Avatar
 
Reputacja: 1 Tevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie coś
Kiedy Stan próbował wsiąść do karetki, drzwi nie dały się otworzyć. Wówczas Richard z uśmiechem podszedł do nich i wyciągnął coś z kieszeni. Kluczyki. Obrócił je szybciutko w zamku i ten kawałek blachy ustąpił. W środku nie było za dużo miejsca, Rich zaś szybko wsiadł na fotel kierowcy i rzucił Kristoffowi klucze. - Tam, za samochodem leżą różne rzeczy ze szpitala - powiedział. - Nie znam się na tym, ale idź tam i wybierz te, które mogą się do czegoś przydać. Tylko nie przesadzaj, bo nam się ranni nie zmieszczą. Załaduj je na tył, OK?
Barman wyciągnął rękę i otworzył drugie drzwi Stanowi. Wkrótce i on był w karetce, siedząc na środkowej części długiego fotela, a w zasadzie samochodowej sofy, która ciągnęła się przez kabinę.
Tymczasem Kristoff udał się na tył. Zaraz kiedy minął bok karetki, oczy zaczęły mu się powiększać. Leżało tam mnóstwo medycznego sprzętu... Otworzył drzwi i dokonał krótkiego osądu wnętrza. Pomijając fakt, że stał tam karetkowy defibrylator i niewielkie urządzenie do pomiaru funkcji życiowych, niestety oba wyraźnie uszkodzone, nie było tam wiele miejsca. Na pewno za mało, żeby wziąć cały sprzęt i rannych. Kristoff włożył tam więc najpotrzebniejsze rzeczy: akumulatorek medyczny, respirator, kilka paczuszek bajpasów żylnych i nerwowych, koc NRC, strzykawkę pneumatyczną, kilka testów na grupę krwi, zestaw do intubacji i dwa medpaki... Jednak z żalem patrzył na to, co zostało. Było tam parę niezłych rzeczy - autoklaw, przenośne USG, walizeczkę lekarstw i różnego rodzaju środków i karton złomu... A nie, to już nie było niezłe. W każdym razie albo znajdziecie jeszcze jeden środek transportu, którym to przewieziecie, albo to zostawicie. Nie ma trzeciej opcji.

Po krótkiej chwili podjechaliście pod bar. Błyskawicznie zaczęliście wnosić rannych na tył. Wkrótce byliście już gotowi do drogi. Ale tu pojawiło się kolejne pytanie... Co dalej? Jechać już w pustynię? Czy może poszukać sprzętu niezbędnego do zbierania Tornado, ryzykując, że zdybią was Dark Visions? A może zaszyć się gdzieś z rannymi? Poszukać drugiej ciężarówki na pozostały sprzęt? Czasu niewiele, a tyle wątpliwości... Tymczasem Rich zabrał z baru swoje rzeczy. Kilka butelek alkoholi powędrowało do samochodowego schowka, zaś jego Ruger został przewieszony przez fotel kierowcy. Początkowo wydawało się, że ten egzemplarz tego karabinu nie został przez nikogo ozdobiony, ale po dokładniejszym obejrzeniu okazał się mieć na kolbie mały napis "Własność Richarda "Czułego" Barra". Kilka innych, mniej ważnych przedmiotów Rich trzymał przy sobie. Patrzył na was z wyczekiwaniem, jak gdyby czekał na instrukcje i decyzje w sprawie dalszej drogi...
 
__________________
"When life gives you crap, make Crap Golems"

Ostatnio edytowane przez Tevery Best : 15-09-2007 o 09:40.
Tevery Best jest offline