Maryśka Norwid.
Maryśka podrapała się po krzywo ostrzyżonej, nażelowanej głowie. Musiała się regularnie golić, bo brudziła się smarem. Wysmarkała się w rękaw i powiedziała.
- Te, co to było? Że tak se wpadli i kura wypadli? O co u biega? Dlaczego to byli zrobili? Czemu tu jesteśmy? Dokąd zmierzamy? – pomyślała i splunęła.
- Ale zara, to my szukamy dołowego byka, wieprza czy psa, albo wszystkich naraz bo siem pogubiłam?
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |