Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2022, 15:11   #1
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
[PF 2ED] Runa cienia (18+)

Sesja: Runa Cienia…
Tak więc wszyscy udali się na wschód, do kraju gdzie dzięcielina pała lub maczuga, niedźwiedzie chodzą ulicami, a w studniach jest pełno wódki. Jak to mówią w Mendev „Pojedź do Brewoji, twój koń już tam jest”.
Jednak czwórka kobiet wyraźnie elfowatego pochodzenia jechała powozem w kierunku nowego Stetven.
- To takie fajne, że nas zaprosili na ślub króla! Właściwie to zaprosił nas kuzyn Eryka ten Wasyl De Bajoria De du Penaza Deadlybleep? – mówiła elfka o zielonych włosach z rapierem przy boku.
- Chłe chłe. Dupanedza, nie no kurwa zajebisty tytuł. – zarechotała druga elfka ubrana w bardzo kolorowy, wręcz oczojebny strój. Jej diabelskie cechy były o wiele bardziej widoczne, albo raczej po prostu ich nie ukrywała…
- Czy ty zawsze musisz tak nakurwiać? Jak my się z tobą pokażemy wśród… No ludzi. – zawołała Eleril aż jej oczy zaświeciły.
- Jako cztery zajebiście seksowne elfki z małymi sekretami chłe chłe. I sama mówisz nakurwiać! – odgryzła się Karendis, leżąc na leżysku. Zgryz patrzył przez szybkę oblizując się na widok mijanych zwierzątek.
- Oj nie kłucie się! To ma być nasze podróż poślubna z przygodami i nie psujcie nam nastroju. – zawołała wysoka elfka o nieco szarawej skórze przytulona do drugiej kobiety.

Kilka dni po ślubie Elphira dostała zaproszenie od kuzyna Eryka – Wasyla De Bajoria du Penanza Deadlybleep Ławierskiego na ślub Króla-Regenta Noleski Surtowy i Margrabiny L’hari z jakiegoś dalekiego kraju. Eryk też miał tam przybyć, podobnie jak Lord Gerion, choć oni udali się nieco wcześniej. Ramiel zaproponowała, że zabiorą ze sobą Eleril, bo ona umiała w szlachectwo, a Forakil zasugerował, żeby zabrać jeszcze Karendis, aby siostry się zaprzyjaźniły.
Po miesiącu Elphira odkryła pojęcie biały szum. Siostry o wszystko i to absolutnie wszystko się kłóciły, a Ramiel czasem się do tego dołączała, zwłaszcza jak karczmarze zabraniali jej grać w karty. Do tego większość karczm nie oferowała pokoi dla mniej niż czterech osób, głównie ze względu na chaos do jakiego w między czasie doszło. Rana świata została zamknięta, ale Szepczący Tyran powstał i unicestwił Lastwal.. a i narodziła się nowa bogini Nocticula. Tak więc drogi i karczmy były zapchane, a nim bliżej byli Nowego Stetven tym bardziej wszystko było zatłoczone. Tym bardziej, że zgodnie z umową małżeńską Król Regent otrzymał wsparcie dwóch tysięcy najemników… Nie byle jakich najemników bo zdyscyplinowanych żołnierzy z Jedynego Narodu, szaroskórych jaszczóroludzi uzbrojonych w piki i muszkiety, których to obecność zupełnie zmieniała i tak chwiejną równowagę sił w królestwie.

Właśnie przejeżdżali nie nieopodal jednego z niewielkich lasów wzdłuż wschodniej rzeki Selen. Była już jesień, padało słabiutko, acz nieustępliwie. Powóz był duży, zaprzężony w siedem koni, taki, w którym od biedy można było się wyspać. Powozem powiło małżeństwo dwóch krasnoludów, prawdopodobnie funkcjonalnych alkoholików, którym towarzyszyło czterech trzech służących. Jakaś duża eks stajenna Miedwiediewów, która przedłużała każde e i a, koleś dziwnie bojący się zemsty ślimaków i jakaś eks paladyni i była właścielka karczmy już nie tak funkcjonalna alkoholiczka….
Nagle poczuli, że wóz zahamował gwałtownie i Karendis rzuciło na kolana Elphisr.
- Wrak woza kurwa na drodzę… – zawołał woźnica.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem