Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2007, 15:26   #4
Smirtlex
 
Reputacja: 1 Smirtlex jest na bardzo dobrej drodzeSmirtlex jest na bardzo dobrej drodzeSmirtlex jest na bardzo dobrej drodzeSmirtlex jest na bardzo dobrej drodzeSmirtlex jest na bardzo dobrej drodzeSmirtlex jest na bardzo dobrej drodzeSmirtlex jest na bardzo dobrej drodzeSmirtlex jest na bardzo dobrej drodzeSmirtlex jest na bardzo dobrej drodze
Imię i nazwisko: Aigel Arasaw
Wiek:27
Wygląd:Jest gibki, wysoki ale także bardzo silny, Ma wiele cech odziedziczonych po Ojcu jak np: Lśniące Blond włosy, Błękitne oczy i oczywiście spiczaste uszy. Jest średnio umięśniony. Ma dość dobrze wyczulone zmysły. Szybki i wysportowany.
Płeć:male
Rasa:Elf
Profesja:Wojownik
Charakter: Jest bardzo spokojną jednak gdy trzeba bardzo wręcz wybuchową. Świetnie rozumie się z innymi, prócz demonów oraz ludzi. Od urodzenia nienawidził ludzi ponieważ to oni właśnie zabili jego matkę, brata oraz przyjaciół. Z rodziny pozostał jedynie ojciec stary 72letni elf o wspaniałej pamięci. Opowiadał swym dwóm synom historię swojej rasy przekazywaną z pokolenia na pokolenie.
Historia: Jest wieczór elfy wracają do swych domów jak zwykle rozmawiając o swej dawnej potędze. Jeden z nich tak zwany "Meliik" starał się przekonać jednego z ludzi ze tak naprawdę to Elfy jako pierwsze panowały w tym kraju. Oczywiście dostał za to w łeb i został natychmiast odesłany do domu. Po powrocie spotkał sie ze swą żoną która była w ciąży.
-Meliik- Kochanie co tam słychać, spodziewasz się porodu w najbliższym czasie??-Estera-W sumie to chyba zaraz urodzę AAaaAAAaaa!
Po szybkiej podróży do szpitala z żoną na rękach i po dość szybkich narodzinach urodziłem się ja Aigel. Przez wiele lat wraz z mym bratem Elferem bawiliśmy się świetnie jednak gdy nadeszły jego 18urodziny ludzie przyszli i zabrali go do przymusowej pracy. Przez około 3 lata siedziałem sam z mą chorą na nieznaną chorobę matkę w pusty i cichym domu. Tata i Elfer wracali tylko wieczorami, zanim cokolwiek zdążyli zrobić kładli się spać i rano już ich nie widziałem. Gdy pewnego dnia Ojciec przyszedł do domu sam pomyślałem że i on będzie już z nami i tylko Elfar będzie pracował, jednak myliłem się Ojciec płakał... okazało się że Elfar pobił się z jednym człowiekiem który go śmiertelnie postrzelił. W następnym miesiącu i ja musiałem iść do pracy. W wieku 25lat pewien pijany człowiek rzucił w stronę mojego rodzinnego domu palącą sie szmatę. Dom sie spalił nie pozostało nic... w domu była również moja matka. Tydzień później mój ojciec został uznany za osobę nie nadającą się już do pracy więc wysłali go do domu. W wieku 27lat również skończyłem pracować jednak nie z powodu zwolnienia mnie. Razem z 59 innymi elfami postanowiliśmy skończyć z taką harówką! W kopalni wznieśliśmy bunt jednak przeżyłem tylko ja i to tylko z powodu tego że jako jedyny się nie poddałem. Uciekłem do innego miasta do miasta Legion. Ojciec? Z ojcem nie wiem co się stało. Jednak jestem tu w mieście Legion, co będzie dalej? Tego nie wiem.


To na tyle
 
Smirtlex jest offline