- Raczej tak ? No chyba że pozwolimy jej nakarmić nim Zgryza. - czarodziejka odparła na pytanie fechmistrzyni.
Zakładając że Karendis poprawnie tłumaczyła Elphira zaczęła zastanawiać się w jaką to intrygę wdepnęli. Przynajmniej potwierdził że siły napastników były znacznie przetrzebione.
- Weź dopytaj czy ta “brzydka kobieta” uczestniczyła w ataku czy gdzieś na nich czekać ma. - zwróciła się do wiedźmy. Z tego co powiedział nie brała i była bardzo bardzo bardzo brzydka i sama miała się do nich udać.
- Była duża, z włochami na łbie i małymi uszami. Brzydsza niż Elphira! - Karendis przetłumaczyła podany opis zleceniodawczyni.
- Dobra to skoro był taki pomocny to chyba “paluszki i kabanos” ocaleją? Tylko co z nim zrobić teraz. - Elphi popatrzyła się po reszcie nim zdecydują się ruszyć na ratunek. |