Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2007, 16:35   #1
Mroku
 
Mroku's Avatar
 
Reputacja: 1 Mroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputację
[Warhammer 2ed.] Powrót Liczmistrza

Rozdział I: W poszukiwaniu sławnego nieboszczyka

15 Ulriczeit (październik) 2522 Anno Sigmari

Drwa wesoło trzaskały w kominku, otaczając przyjemnym ciepłem wspólną izbę. Nawet biorąc pod uwagę ponurą, typowo jesienną pogodę na zewnątrz, w środku było przyjemnie. Mimo, że dopiero weszliście, szybko poczuliście się znacznie lepiej.

Karczma... mimo, iż zwykła, drewniana chałupa, z małą jedynie podmurówką, gdzieś przy błotnistym trakcie z miasta Dunkelberg nieopodal Gór Szarych, to jednak każdemu z was przyniosła w tym dniu wytchnienie. Znaleźliście się tu z różnych powodów, mieliście różne cele, jednakże los sprawił, że to akurat wy byliście w tym miejscu, gdy do środka wszedł człowiek ubrany w czarną, nieco obłoconą liberię. Donośnym głosem ogłosił, że jego pan poszukuje łowców przygód.

Zgłosiliście się oczywiście, każdy z was szukał zajęcia, a jeśli była robota to zawsze dobrze było przynajmniej posłuchać. Człowiek zaprosił was do jednego ze stołów. Gdy wszyscy wreszcie usiedli, wyjął jakiś pergamin i zaczął:

- „Potrzeba silnych i rozumnych poszukiwaczy przygód do przeszukania pobliskiego obszaru Szarych Gór, a to w celu odnalezienia krypt, kurhanów i tym podobnych reliktów przeszłości. Poszukiwania prowadzone będą przez małe grupy, każda z nich przydzielony będzie mieć określony obszar, który musi zbadać, przeszukać i naszkicować plany. Płaca bardzo dobra, z dodatkową premią za każde odkrycie. O szczegóły pytać u Jeana-Louisa Dintransa w klasztorze La Maisontaal.”

Gdy skończył, popatrzył po was, jakby sprawdzając czy się istotnie nadajecie do tej roboty, po czym powiedział:

- Stąd do La Maisontaal jest dwa dni drogi konno. Jeśli wyruszycie od razu powinniście jutro być na miejscu...

Wstał, poprawił ubranie, po czym podszedł do baru i wdał się w rozmowę z gospodarzem. Wy natomiast szybko zdecydowaliście co robić. Pismo było jedno, więc wzięliście tylko coś na przepłukania gardła, zapłaciliście za trochę jadła i wyszliście z karczmy. Chwilę później ukłuliście boki swych wierzchowców i ruszyliście w kierunku Gór Szarych.

***

Jechaliście niemal cały dzień z małą przerwą na dwa posiłki. Noc powoli nadciągała nad góry na wielkich kruczych skrzydłach. Cień kładł się nisko pod rosnącymi po bokach szlaku stalowymi sosnami i oszronionymi dębami. Ciemność powoli pożerała rozciągające się przed wami wyżyny, a także rozlewiska, z których parowały obłoki mgły, odkrywając stoki oraz wapienne wzgórza.

Z racji tego, że ostatnio nie wiodło wam się najlepiej w sferze finansowej postanowiliście sprawdzić co ma do zaoferowania ten Dintrans. Wasze konie i kuce, zmęczone całodniową podrożą powoli i sennie pokonywały kolejne metry jednej z kamienistych ścieżek Gór Szarych. Im wyżej się zapuszczaliście, tym pogoda zmieniała się na gorszą - zaczął wiać porywisty, zimny wiatr, a na swoich twarzach poczuliście pierwsze, grube i zimne krople deszczu. Ciężkie chmury koloru ołowiu które zebrały się nad okolicą nie zwiastowały niczego dobrego.


W pierwszym poście opiszcie swoich bohaterów i ew. nawiążcie jakąś rozmowę.
 

Ostatnio edytowane przez Mroku : 15-09-2007 o 16:49.
Mroku jest offline