Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-10-2022, 11:58   #5
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Dzień dobry.
Cieszę się, że tu do Was trafiłem.

Kilka słów o Karoline Stonebloom (bo tak wyszło, że akurat w tej sesji zagram kobietą):


Jest to szlachcianka, która ma 27 lat. Ma za sobą zawiłą historię, w czasie której jej rodzina utraciła tytuł szlachecki gdy ona był dzieckiem. Ona sama zaś zajmuje się wojaczką od czternastego roku życia. W tym czasie należała do wielu grup najemników, jednak dwa lata temu gdy jej dowódca zginął na polu walki to przejęła dowodzenie nie tylko nad niedobitkami swojego oddziału, ale też nad oddziałami królewskimi. Poprowadziła zwycięskie oblężenie, które zaowocowało nadaniem jej… tytułu szlacheckiego i praw ziemskich.

Taki to chichot historii spowodował, że nosi teraz na zbroi herb z Feniksem wstającym z popiołów niczym jej ród.

Jest średniego wzrostu, szczupła. Raczej nie umięśniona. Średnia zbroja, którą nosi wydaje się na nią ciut za duża. Na zbroję łuskową ma naciągniętą elegancką kurtkę z posrebrzanymi guzikami i symbolem feniksa na lewym ramieniu. Pod kurtką jest jeszcze kamizela z wieloma kieszeniami, która zdaje się nie pasować do wyglądu Karoline. Przy pasie nosi długi nóż z rękojeścią z masy perłowej i rapier z koszem zdobionym motywem kwiatowym.

Jej białe niegdyś spodnie noszą ślady trudów i znojów wędrówki. Na jednym kolanie nawet mają przetarcie. A jednak w Karoline jest coś takiego, że wygląda jak szlachcianka całą sobą. Nawet gdy stoi po pas w błocie, to najlepszym słowem do jej opisania jest: “wytworna”.

Na plecach nosi coś, co na pierwszy rzut oka wygląda jak długi drąg pusty w środku. W praktyce jest to muszkiet. Egzotyczna broń wykorzystująca moc alchemicznego prochu do ciskania odlanych w metalu pocisków we wrogów z niesamowita siłą.

Nie mówi dużo, ale gdy mówi to jest to przemyślane i ma jakiś cel. Mówi tak, że chce się jej słuchać. Jest naturalnym przywódcą i daje się to odczuć. Gdy ktoś miał okazję walczyć z nią ramię w ramię, to wie, że po pierwsze nie jest ona do walki skora. Gdy już sytuacja ją do tego zmusi, to stara się zrobić jak największy użytek z odebranych szkoleń z zakresu taktyki współczesnego pola walki.

Odkąd została szlachcianką, to uważa, że jej szlachecką powinnością jest dbanie o pokój na ziemiach królestwa. Między innymi dlatego z własnych środków finansuje część grup najemniczych, po to, żeby pomagały zachować porządek tam, gdzie nie sięga wojsko, czy straż miejska.

I tu temat do omówienia z Wami. Gdzieś w moim zamyśle, Karoline zajmowała się rekrutacją osób, które uznałaby za “dobrych ludzi” do takiej właśnie grupy, nad którą osobiście objęłaby dowodzenie. Karoline swoim honorem świadczy, że podejmujemy się tylko słusznych misji.
Pytanie czy chcielibyście dołączyć do tej wizji?
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline