Masaj wstał, skłonił się lekko i powiedział: -Jestem Kogar Kojaba. Przyjaciele mówią mi Remington. Jeśli potrzebujecie ochrony lub trochę mięsa, wystarczy mi powiedzieć. Jak wiecie lubię siłować się na rękę , a w obozie nie ma lepszego strzelca ode mnie. -po czym usiadł i popatrzył się po twarzach zebranych. Laluś.-pomyślał już któryś raz widząc Henry'ego. Ale ta kobitka niczego sobie. Murzynowi zaświeciły się oczy, gdy ujrzał pieczone prosię. -Nareszcie coś porządnego!-zakrzyknął i zabrał się do jedzenia. |