Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2007, 21:44   #3
Ratkin
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
-Pan poczeka, my mamy z panem jakiś interes że pan mnie dajesz kątem jakieś papiery przepraszam ja pana? Proszę pana? - Izrael, niewysoki, szczupły żyd ruszył żwawo za nieznajomym jednak ten zniknął mu z pola widzenia. Niezadowolony, wrócił do Eleny dyndając radośnie swoimi pejsami. Podał z uprzejmą miną pergamin swojej uroczej towarzyszce i... czekał. Minęło kilka sekund konsternacji, kiedy oboje patrzyli na przekazany im przez enigmatycznego starca dokument. Izrael wyraźnie czekał żeby to ona rozwinęła owy zwój - jakby licząc że ewentualne reperkusje spadną na nią a nie na jego skromną osobę. Widząc zażenowanie na jej twarzy z niechęcią odebrał jej pergamin i ostrożnie go rozwinął mrucząc pod nosem coś, co zapewne było jakąś modlitwą której lepiej było się nie przysłuchiwać z racji jej bluźnierczości. Z pewnością złorzeczył autorowi, starcowi oraz ich potomkom do 7 pokolenia, tak na wszelki wypadek. Co ciekawe lejący się z litanii słów małego żyda jad dla jego towarzyszki wydawał się smakować niczym najsłodszy miód. Niewysoka postać w końcu bez większego entuzjazmu poradziła sobie z wiążącą zwój szarfą i rozpoczęła jego lekturę. Sama, nie dzieląc się zawartością z stojącą obok kobietą. Po skończeniu, wielce zniesmaczony oddał jej zwój oddając się studiowaniu załączonej mapy.

-Ajwaj... mam w domu taką mapę, ileż ja dałem za nią rubli temu przeklętemu ruskiemu pijanicy za nią, ach ile... no więc mam ja taką mapę że niby te całe Nippony i Indyje czy inne jak oni tu piszą Japonije są nakreślone tak jakoś na samym drugim jej końcu patrząc od nas, a w zasadzie od ziem Turków a do nich też spacerkiem nie mamy. Szczególnie zapadły mi w pamięć "tu żyją smoki" narysowane w połowie drogi oraz kilka sugestywnie naszkicowanych wirów też na przewidywanej trasie...-kupiec znowu zaczął swoją zwyczajową tyradę, co dla jego towarzyszki oznaczało że nie traktuje jej jako potencjalnego klienta/wspólnika/ofiary, niepotrzebne skreślić. Z pewną nadzieją w głosie dodał:

-Pani Eleno, my rozważmy czy opłaca się podejmować takie ryzyko? Trzeba na to wszystko by spojrzeć od zadniej strony może nawet - my tego przeklętego glinianego kubka nie dorwiemy, ale jak jest tak sakramencko daleko to żadne małe zakłamane chrześcijany nie dorwą go też. Opłaca się nam podejmować taką wyprawę? Lata całe to potrwa a ile niegodziwości, zgnilizny moralnej oraz zła ogólnie pojętego można by w tym czasie poczynić tutaj? -na młodej twarzy żyda, postarzanej przez bujny czarny zarost malował się przyjazny uśmiech charakterystyczny dla kupców, idiotów i psychopatów.
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel
Ratkin jest offline