Po otworzeniu pudełka Imbriel ujżała równo ułożone: sztylet, zwitek pergaminu i... uciętą psią, czy raczej wilczą łapę. Elfka ledwie powstrzymałą się od odruchu wymiotnego. Imbriel wzięła ostrożnie kartkę i rozwinęła, aby ujżeć wiadomość:
Cytat:
Woftum inium thondam
Weźcie sztylet i zabijcie się sami, oszczędzając sobie cierpień, a nam trudu
Otor fom perian.
Eantan parius, dotan wab, heryndie swodam.
Habtad
|
-przeczytała wzrokowo, nie wypowiadając na głos, ani nawet nie ruszając ustami. "Dziwne! Może lepiej przeczytać na głos?" - pomyślała
Kiver powoli zbliżał się do przyjaciół, prowadząc konia.