- Chcesz to chodź mi to obojętne tak szczerze, a od tego jednego ciosu zginąłbyś, gdybym tylko chciał już by Cię tu nie było - vaganis spojrzał z góry na Marcellusa - nie uważaj mnie za jakiegoś rycerza z zasadami, ja gdybym chciał żebyś zginął teraz najpierw bym Cię stratował a później dobił. Dla mnie liczy się skuteczność - kiedy skończył mówić Imbrielich uciszyła i zapytała czy chcą wiedzieć co było w szkatułce- wątku żeński nie uciszaj mnie z tego co wiem nasza drużyna nie ma przywódcy czyli mogę mówić ile chce, a Ty się już nie podlizuj wiele Ci to nie da - Avaganis podjechał do Imbriel i obejrzał zawartość szkatułki - nie czytaj tego na głos, magia to nie coś co mnie raduje. Możemy już jechać z tego co wiem mamy coś do zrobienia, a ja już chętnie bym to załatwił.
__________________ Irokez lub glaca to powód do dumy... |