Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2007, 16:05   #4
Sovgater Galin
 
Reputacja: 1 Sovgater Galin jest na bardzo dobrej drodzeSovgater Galin jest na bardzo dobrej drodzeSovgater Galin jest na bardzo dobrej drodzeSovgater Galin jest na bardzo dobrej drodzeSovgater Galin jest na bardzo dobrej drodzeSovgater Galin jest na bardzo dobrej drodzeSovgater Galin jest na bardzo dobrej drodzeSovgater Galin jest na bardzo dobrej drodzeSovgater Galin jest na bardzo dobrej drodze
Po odczytaniu listu zrywa sie z miejsca i wzywa sluzaca. W momencie, gdy ona wchodzi do pokoju, Rehlmion, nie panujac nad glosem, krzyczy

-Szykuj dla mnie konia i moja zbroje!

Sluzaca, widzac wzburzenie Rehlmiona, odpowiada tylko -Tak, Panie- i wychodzi w pospiechu z pokoju. Rehlmion, nie potrafiac sie opanowac, wybiega z komnaty z blednym wzrokiem i mysla "Jeszcze bedziemy razem, obiecuje tobie Synthio, siostrzyczko moja". Przybiera na siebie zbroje. Siega do pasa, gdzie zawsze jest jego ulubiony miecz, wyciaga go, mamrocze cos pod nosem. Miecz zaczyna plonac, Rehlmion usmiecha sie pod nosem, przypomina mu sie okres, kiedy ojciec uczyl go walczyc tym mieczem, a pozniej na 16 urodziny dostal go na wlasnosc. Mruczy pod nosem -Jeszcze przypomnisz sobie swoje prawdziwe przeznaczenie, obiecuje-, po czym z okrzykiem na ustach

-Sprzedam wszystkie wioski-

Wybiega z zamku.I w tym momencie pojawia sie mysl, ile za nie dostanie, ale malo go to interesuje, byle by tylko starczylo na podroz. Wchodzi do stajni, siada na konia i jedzie do portu.
Jedyne, co moze zrobic, to szukac Rzezniczego Piotra po karczmach.
I wlasnie to robi
 
__________________
Tell me, what's wrong, i'll change it :D

Ostatnio edytowane przez Sovgater Galin : 22-09-2007 o 16:41.
Sovgater Galin jest offline