Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2007, 00:06   #5
MigdaelETher
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Kobieta a właściwie młoda dziewczyna uśmiechnęła się szelmowsko.

- Mapę...Izraelu...powiadasz mapę - jej głos brzmiał jak najsłodsza muzyka, rozwinęła zwój i zatopiła się w lekturze, kiedy skończyła powoli podeszła do żydka.

Delikatnie nakręciła sobie jego pejs na palec, zbliżyła twarz do jego twarzy, jej oczy płonęły jakimś dziwnym fanatycznym blaskiem.

- To co ty żydzie nazywasz glinianym kubkiem, jest naszą najświętszą relikwią, to puchar w którym Maria Magdalena przywiozła jego krew, ta krew podobno nadal się w nim znajduje, wyobrażasz to sobie? Krew samego Chrystusa…- Setyka oblizała się wmownie – Cóż by to był za cudowny geszeft dla ciebie, a ja odzyskała bym naszą najważniejszą relikwię, no i ilu heretyków i dzikusów mogła bym nawrócić w trakcie takiej wyprawy, a ty mi w tym wszystkin pomożesz.

Dziewczyna jednym szarpnięciem wyplątała palec z pejsów żyda.

- Pakuj manatki drogi Izraelu przed nami daleka podróż! – powiedziała twardo, odkładając pergamin na stół.
 
__________________
Zagrypiona...dogorywająca:(

Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 24-09-2007 o 01:50.
MigdaelETher jest offline