No tak, trochę inaczej zrozumiałam temat. Jestem już przeczulona na punkcie tworzenia słowników. Dwa razy brałam udział w tego typu projektach (o wiele poważniej zaaranżowanych) i zawsze była to klapa. Biję się zatem w pierś.
Niemniej sam temat i projekt dalej wydaje mi się bezsensowny. Owszem, Internet jest zbiorowiskiem ludzi z różnych regionów, ale przecież nie ma na tym forum wszystkich przedstawicieli nisz, którymi warto byłoby się zająć.
Ponadto podtrzymuję swoją wypowiedź w kwestii zróżnicowania. To, że pan Giertych chciałby wrzucić wszystkie dzieciaki do jednego worka, nie znaczy, że młodzież jest jednorodna, przez co popularny slang jednej szkoły, może być zupełnie niezrozumiały w innej.
Pamiętajmy, że innowacje języka często powstają w wyniku różnych sytuacji oraz okoliczności (i to niekoniecznie tych powszechnych - medialnych).