Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2007, 23:07   #8
Wernachien
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
-Rok? - dziewczyna otworzyła szeroko oczy i z niedowierzaniem pokręciła głową.

Tak, Wampirom czas biegł inaczej. Tylko 365 przespanych dni. Krótkie, gorące noce. Daleko od problemów, daleko od nudy, daleko od całego tego dziwnego miejsca, w którym wszystko już zdobyte. Świat w zasięgu ręki.

Tak naprawdę nie do końca wiedziała, gdzie jest Afryka, ale miała pewność, ze jest ogromnym i ciekawym krajem, skoro Piotr planował zatrzymać się tam kilka razy. Przez moment wahała się by spytać co to za miejsce, ale obycie mężczyzny siedzącego naprzeciwko speszyło ją zupełnie.

Piotr uśmiechnął się i delikatnie przechylił jeden z kielichów, które właśnie przyniosła służąca. Podsunął bliżej niej drugi i zachęcił szarmanckim gestem.

-Ja od Przem... od pewnego czasu nie mogę pić wina. - Use uśmiechnęła się łagonie i smutno - Dziękuję jednak. Doskonale pocelowałeś Panie w moje gusta - wciąż lubię wino. Forma może się zmieniła, ale ten posmak pozostaje bez względu na wszystko.

W jej oczach zatańczyły iskierki.

-Powiedz mi Pierre... - uśmiechnęła się z przekąsem wymawiając jego imię z przesadnie francuskim akcentem - Co z tego wszystkiego, oprócz pieniędzy rzecz jasna, będę miała? Chcesz mnie zabrać daleko od bezpiecznego schronienia. Jak wygląda Twoja obstawa? Jesteś bardzo pewny siebie....
 
Wernachien jest offline