Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2007, 12:47   #3
Mael
 
Reputacja: 1 Mael nie jest za bardzo znanyMael nie jest za bardzo znanyMael nie jest za bardzo znany
Daniel przyglądał się wschodzącemu słońcu. Od, kiedy dane mu było ujrzeć je po raz pierwszy rozkochał się w nim. Ze smutkiem spojrzał na swoich nowych towarzyszy. Płonący okrąg zawieszony miliony kilometrów stąd, nie był dla nich uosobieniem Stwórcy. Serafin przypomniał sobie wiersz, który sam kiedyś napisał:

Zmęczone oczy skaczą
z cedrami Libanu
zaspała harfa i cytra
opatrzność zbudziła jutrzenkę
fioletowa tęsknota barwi
błękit przepasany mlekiem

dzień wczorajszy
odgrywa dziś nowe role
części stałe
zmieniają rzeczywistość

Madonna pędzla Anioła
gasi świec dwanaście
wąż przykryty stopą
przerzuca bok zdrętwiały

Świt (za)mordowany
głosem pesymisty
odchodzi pokorny

Tylko On
w Słońcu widzi
znak któremu
sprzeciwiać się będą


Promienie lśniącej tarczy igrały po segmentowej zbroi Serafina. Pod nią wprawne oko dostrzec mogło rdzawoczerwoną tunikę. Delikatne muśnięcia wiatry wprawiały w ruch jego jasne jak łan dojrzewającego zboża włosy, spływające lokami po szyi. Daniel stojąc na wzgórzu czuł harmonię z otaczającą naturą. W jego wnętrzu rozbrzmiewała modlitwa…

Przeraźliwy ryk wielkiego, około dwu metrowego, potwora, z zakrzywionym ptasim dziobem
wyrwał go z zamyślenia. Daniel spojrzał stworzeniu w oczy. Z łatwością przeniknął duszę skrzydlatego kuzyna w sercu, którego płonęła wzgarda. Serafin często spotkał się z podobnymi charakterami wśród ludzi.

Potwór począł powoli schodzić ze wzgórza. Daniel poczekał na reakcję pozostałych, powracając do kontemplacji przyrody…
 
__________________
Wyjechałem na dłużej! Nie mam dojścia do kompa! Help!
MG niech poprowadzą lub uśmiercą moją postać wg. uznania! Graczy przepraszam i proszę o wyrozumiałość!
Mael jest offline