Na wstępie chciałam powiedzieć, że to co napisałeś jest bardzo ciekawe, a nawet w pewien sposób, jak dla mnie odkrywcze. Nigdy nie podchodziłam do RPG jako do narzędzia dydaktycznego, chociaż kto wie, może mi się to przydać w przyszłości gdyż edukuję się na nauczyciela języku angielskiego. Pozalekcyjne sesje w języku angielskim to coś, co może ciekawie urozmaicić życie nauczyciela i uczniów.
Jeśli chodzi o mnie to RPG poznałam dzięki rodzinie i przez wiele lat grałam tylko z bratem i kuzynami. Pierwszą styczność w grze z innymi erpegowcami miałam dopiero w roku 2000 na mini-konwencie który odbył się w naszym mieście. Niestety odbył się tylko dwa razy i umarł śmiercią... nawet nie weim czy naturalną czy nie. Po prostu więcej nie doszło do spotkania z nieznanych mi przyczyn.
W szkole także nigdy nie spotkałam się z RPG. Widziałam czasem w liceum jak ludzie grali w M:tG ale to przecież nie to samo. Po prostu nie widziałam by ktoś był zainteresowany tym tematem. Dopiero w dwa lata po ukończeniu liceum, okazało się że jednak byli tam gracze i nawet miała w końcu z nimi okazję zagrać. Widać co się odwlecze to nie uciecze.
Czytając twoją wypowiedź przypomniała mi się moja matura. Wykorzystałam swoje hobby na ustnej maturze z języka polskiego dobierając sobie książki z kanonu fantastyki. Wybrałam "Zapomniane bestie z Eldu" i "Achaję". Moja polonistka chciała być w temacie więc również przeczytała te książki. I chociaż użyłam tylko pierwszego tomu Achaji, nauczycielka tak się wciągnęła że przeczytała wszystkie trzy. I dostałam do tematu pytanie, o którym marzyłam: czy mogłabym polecić czytanie fantastyki innym i dlaczego. Przyznam że użyłam pewnych argumentów, które ty wyżej: rozwijanie wyobraźni i poprawianie swojego stylu językowego.
Podsumowując, bardzo podoba mi się to co napisałeś i mam nadzieję, że kiedyś przyda się mi w pracy. RPG to nie tylko piękne hobby, może to być również wspaniałe narzędzie.
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |