Oi, za dużo Hellsinga, ale też kombinowania. DE na misje wymagające ukrycia i precyzji? Rozumiem, jakby ktoś chciał iść z takim cackiem na front, ale nie do najeżonego bandą złych ludzi bunkra w środku nocy,w pojedynkę. Lepiej wybrać standardowego colta, albo berettę.
Co do moich upodobać, kocham UZI i Mac10, w kilka chwil masz opróżnione wszystkie magazynki, a z faceta zostanie tylko durszlak.
Z pistoletów sławnego DE, czasem też FN Five-seveN, a z karabinów standardowo G36K, oraz Kałasz.
Jednak moim ulubionym cackiem jest wciąż Barret, ręczna armata na molocha. z odległości 2,5 km ściągnie ci człowieka, a i jeszcze może być przy tym Double-kill, a z 1,2km dowolny pojazd opancerzony. |