Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-09-2007, 18:09   #124
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany
Mallun i Adrila

Adrila znalazła swój ekwipunek na stole, jednak zbyt późno by coś zdziałac. Mag właśnie wypuścił w jej stronę wiązkę czerni. Mogło się wydawac, że kobieta zostania nią ugodzona. W tym momencie pojawił się Mallun zasłaniając ją. Wiązka przeszyła na wylot ramię Krasnoluda. Adrila zdążła się uchylic i promień ledwo ją zadrapał w udo.
-Uciekaj, ja ich zatrzymam. Uciekaj do kryjówki!-wrzasnął brodacz. Nie chciał słyszec żadnych sprzeciwów. Dziewczyna zaczeła biec, kiedy jeden z magów chciał rzucic w jej stronę szybkie zaklęcie, Mallun rzucił się na niego. Adrila wyskoczyła z budynku, wbiegła w boczną alejkę lecz zatrzymało ją silne uderzenie pięścia w twarz.
-Mam cię, ty mała żmijo!-Adrila rozpoznała strażnika który ich rozbroił przy wejściu-Teraz... argh!!!-z ust mężczyzny wypłyneła krew. Za nim stał człowiek w czarnym płaszczu z kapturem na głowie. Kiedy podniusł wzrok Adrila go poznała, był to Corwei- człowiek który przybył do karczmy w górach wraz z Mallunem.
-Gdzie jest Mallun!?-zapytał.
Kiedy kobieta odpowiedziała, wyjżał za róg poczym powiedział:
-Posłuchaj mnie teraz, Mallun nie żyje, nikt nie wyjdzie cało ze starcia z dwoma magami Smoczych Więzi. Musimy dojśc do kryjówki. Prowadź!
Udało im się dotrzec do kryjówki bez kolejnych kłopotów.

Tantalion i Veinsteel

Rzut tarczą Tantaliona okazał się skuteczny, jednak nie dokońca udany. Tarcza trafiła w ramię wytrącając kobietę z równowagi koncentracji. Wiatry magii jednak zaczynały już działac, zostały uwolnione z kontroli czarodziejki. Dziesiątki magicznych pocisków wystrzeliły w każdym kierunku. Tantanion został trafiony w lewe ramię, jednak zdołał zadac śmiertelny cios kobiecie. Widząc śmierc towarzyszki krasnolud wpadł w furię wyprowadzając serię ciosów w Veinsteela. Był nie bywale szybki, jednak jeździec zdołał sparowac uderzenia.
-Zapłacicie mi zato!!!-krzyknął w furii nacierając to na Veina to na Tantaliona który dobiegł do przyjaciela. Widome było, że w nie możliwe jest pokonanie go nie współpracując.

Aquodayro i Perendhil

Aquodayro postanowił się przeteleportowac ma zewnątrz. Czar okazał się trafny i już po chwili znalazł się poza astralnym więzieniem. Jednak niedokładnie tam gdzie chciał tego mag. Z nie wiadomych przyczyn wylądował na mrocznym elfie który nie odszeł jeszcze za daleko.
-Co!? Jakim cudem!-krzyknął zdezorientowany drow-Złaź ze mnie szaleńcze!-w tym momencie podbiegła gromadka zaciekawionych ludzie pomagając Aquodayro zejśc z Thanta. Zdenerwowany drow uznał, że nie może go zabic przy wszystkich bez powodu więc uciekł z miejsca zdarzenia. Nagle mag zauważył na ziemi klucz. Szczęśliwy zbieg okoliczności pozwolił uwolnic barda i rozproszyc czar. Przyjaciele uznali, że lepiej o wszystkim zameldowac reszcie.
 

Ostatnio edytowane przez Zak : 28-09-2007 o 13:55.
Zak jest offline