Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-09-2007, 20:09   #28
Ragnaak
 
Ragnaak's Avatar
 
Reputacja: 1 Ragnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwuRagnaak jest godny podziwu
Postać

Imię, Nazwisko / Ksywa: Ragnaak”Stalowa Pięść” Haze
Wiek: 26 lat
Pochodzenie: Posterunek (Hi tech)
Profesja: Żołnierz (Rutyna)
Sztuczka z wyboru: Pitbull

Choroba: alergia na pyłki bylicy (na szczęście nie trzeba brać co dziennie tylko wówczas gdy roślinki rozpylają swoje nasionka)

Zręczność: 13
Percepcja: 14
Charakter: 12
Spryt: 12
Budowa: 15
(Statystyki rzucane i tak rozdzieliłem)

Specjalizacja: Ranger
Umiejętności
B.Ręczna 2
Pistolety 1
Karabiny 4
Bron Maszynowa 1
Wyczucie Kierunku 1
Nasłuchiwanie 1
Wypatrywanie 2
Czujność 4
Znajomość Terenu 2
Zastraszanie 1
Perswazja 1
Dowodzenie 1
Odporność na ból 1
Niezłomność 1
Morale 1
Kondycja 2

Wyposażenie :
mundur , plecak wojskowy , manierka, manierka z wodą i menażka , nóż wojskowy w „bucie” , miecz , karabin Steyr Aug oraz 2 pełne magazynki, koc , śpiwór , hełm wojskowy , kamizelka strzelecka , maskę przeciwgazową , kawałek folii co by jakoś wodę zdobywać, rękawica rycerska na prawym ręku, 100 pigułek na alergię

"Uderzaj w gniewie, bez przebaczenia, bez wyrzutów sumienia"


Życiorys :
Kadeci usłyszeli szelest podnoszącej się płachty i automatycznie skierowali wzrok skąd dobiegł dźwięk. W wejściu stał krępy mężczyzna. Jego twarz była przysłonięta daszkiem wojskowej czapki. Był ubrany w wojskowe buty , spodnie , koszulkę oraz miał założoną kamizelkę strzelecką. Pod lewą pachą trzymał zrolowany koc i bluzę z której sterczała rękojeść miecza. Zauważyli jeszcze ramiączka od plecaka wojskowego , przewieszony karabin , przymocowany hełm no i broń boczną na prawym udzie.
W pierwszej chwili pomyśleli że jest niski lecz gdy wszedł całkowicie do środka, dostrzegli swoją pomyłkę. Barczyste ramiona oraz byczy kark sprawiał , że wyglądał na mniejszego niż był naprawdę. Oszacowali jego wzrost na metr osiemdziesiąt z kawałkiem.
Obcy ruszył w kierunku koi i szafki po czym bez wahania usiadł , zdejmując swój ekwipunek. Szybko spojrzał w stronę przerażonych kadetów. Rysy twarzy miał ostre, kanciasty podbródek , a zmarszczki w kącikach oczu powodowały , że wyglądał na pochmurnego. Te oczy napełniały „młodych” lękiem. Dociekliwe , bezlitośnie zimne i wyrachowane. Większość intuicyjnie wyczuwała że obcy właśnie te cechy rozwija w sobie najbardziej. Był bardziej niebezpieczny niż inni żołnierze , najemnicy czy zabójcy potworów z którymi kadeci mieli styczność przez krótki okres swego pobytu w obozie, ponieważ tamci nie uświadamiali sobie swego okrucieństwa, a dlatego nowego przybysza było ono narzędziem.
Bali się odezwać … wstał i ruszył w ich kierunku . Bali się. Nagle jeden spostrzegł insygnia sierżanta , natychmiast wstał i postawił całą sale na baczność i nieśmiało pytając :
„ czy pan sierżant jest naszym nowym instruktorem” ?
Ragnaak spojrzał jeszcze bardziej groźnie, ale odpowiedział spokojnym i stanowczym
głosem :
„spocznij … nie, nie jestem waszym instruktorem , ale radze wam słuchać pilnie i uważnie nowego instruktora bo „krwawa selekcja” to nie przedszkole. Jeden głupi błąd i już was nie ma na tym świecie jak waszego sierżanta , który zginął … mniejsza o to” po czym wyszedł.

Udał się w kierunku namiotu kapitana Alex’a Turak’a zwanego „Nieobliczalnym”. Miał dostać nowe zadanie , po to go w końcu ściągnęli z niewielkiej placówki obserwacyjnej wraz z jego oddziałem. Miał obserwować ruchy Molocha oraz mutków.
Zanim dotarł, myślał o rodzicach , którzy będąc najemnikami dołączyli do Posterunku i wnieśli duży wkład w jego rozwój. Zginęli podczas ataku molocha gdy miał 14 lat. O wojaczce wiedział już sporo od ojca a dzięki matce był zdrowy bo miała dostęp do specjalistów i technologii medycznych. Zastanawiał się czy zostać Zabójcą Maszyn aby pomścić rodziców czy Łowcą Mutantów ,bo Posterunek w tym czasie miał z nimi problem czy po prostu wstąpić w szeregi wojska … Został Żołnierzem.
W wieku 26 lat został awansowany na sierżanta za śmiały i zdecydowany atak na „przednią straż” mutantów , którzy chcieli przetestować nową broń molocha na mieszkańcach Obozu, po tym jak niecałą godzinę wcześniej zabili kapitana oraz dwóch sierżantów :
„po cholerę się oni pchali na zwiad … chcieli się dorobić chwały a dorobili się kulki”
Wszedł do namiotu kapitana , który bez ceregieli zaczął mówić o misji.
Ragnaak oraz kliku innych dostali rozkaz aby sprawdzić pogłoski o Bunkrze 241 , które głośnym echem docierały do Posterunku. Nikt go do tej pory nie znalazł i nikt nie wie gdzie się znajduje, ale jeden z Łowców odnalazł jakiś plik mówiący o tym tajnym schronie, który ponoć jest tak nowoczesnym i zautomatyzowanym , że ten kto go odnajdzie zdobędzie bardzo dużą przewagę militarną ; schematy pancerzy wspomaganych , prototypowych broni i innych artefaktów. Gdyby to były pojedyncze plotki , Posterunek dałby sobie z tym spokój.
„ … a więc zdajecie sobie sprawę z powagi żołnierze. Jesteście sami , bez rodzin , braliście udział w odzyskiwaniu technologii a co najważniejsze nie wiecie co to lęk. Natomiast ty Ragnaak zostajesz dowódcą tego oddziału”

Wyszedł … przypomniały mu się słowa ojca „ Jedność , Obowiązek , Przeznaczenie „

30 dni po opuszczeniu posterunku jego oddział , który przemieszczał się w opancerzonym wozie bojowym został zaatakowany przez gang. Mieli po prostu pecha. Mieli być niewidoczni , pojawiać się tylko po to by uzupełnić ewentualne zapasy w postaci paliwa czy pewnych informacji. Jedzenie zdobywali sami , obronić się potrafili sami. Ale nie tamtego feralnego dnia. Było ich zbyt wielu.
Wprawdzie zabili wielu i tamci pouciekali to sierżant zdał sobie sprawę , że nie tak miało do końca być. Przeżył tylko on oraz „Szop”, który był ciężko ranny i nie było wiadomo czy dożyje jutra. Wóz był kompletnie zniszczony.

Nad ranem zebrał swój ekwipunek , pochował swoich wszystkich towarzyszy ( „Szop” zmarł w nocy) i ruszył w kierunku ruin , które zaobserwował przez wojskową lornetkę.
Dopóki żył, misja mogła się powieść. Zależało mu na tym, bo w nagrodę obiecano mu pancerz wspomagany , prawdziwy cud techniki , który raz pozwolono mu zastosować. Był pod bardzo wielkim wrażeniem.

„Musze wykonać misję, za wszelką cenę”



KWESTIONARIUSZ :

Co postać lubi ?
Lubi jak każdy ,„zdrowe” kobiety ale podchodzi jednocześnie z nieufnością bo jak wiadomo potrafią uśpić czujność wykorzystując swoje wdzięki, od czasu do czasu wypić (ale nie w wielkich ilościach bo nigdy nie wiadomo kiedy wróg zaatakuje). Jego żywiołem jest walka i wszystko co z nią związane (broń , pancerze, pojazdy wojskowe)niestety nie miał dostatecznej ilości czasu aby zaznajomić się ze wszystkim i nauczyć prowadzić pojazdy ale nigdy nie jest na to za późno. Gdy miał okazję skorzystać z pancerza wspomaganego na jego twarzy zawitał krótki uśmiech co rzadko się zdarza, bardzo rzadko
Czego postać nienawidzi ?
Ragnaak jak wszyscy z Posterunku nienawidzi Molocha , który każdemu coś zabrał. Dom , rodziny , „przyszłość”. Nie przepada za Tornado bo nienawiść to zbyt mocne słowo , ale gdyby wpadły mu zapasy to by je najprawdopodobniej zniszczył. Uważa , że Tornado to kolejne zło zaraz po Molochu bo przyczynia się do tego że ludzie zatracają się w przeszłości (która już i tak nie wróci) zamiast patrzeć w przyszłość.
A co do mutantów? Mutant mutantowi nie równy .To tak jak z rasami (biały , czarny , żółty) ludźmi. Przecież nie wszyscy biali byli źli jak na przykład Niemcy podczas II wojny światowej , którzy toczyli wojnę z całym światem (słyszał to podczas zajęć z historii). Dlatego jeśli mutant nie stanowi zagrożenia , nie jest agresywny , chce tylko egzystować to nic mu nie zrobi. Może się nawet zaprzyjaźnić. Ale i tak zawsze podchodzi z wielka ostrożnością. Zresztą w dzisiejszych czasach prawie się nikomu nie ufa , nie licząc swoich towarzyszy broni
Jakie są jego zainteresowania ?
Głównie związane z militarystyką (broń, pancerze , … a także ze strategią) ,historią o wielkich ludziach takich jak Paton , Napoleon , Aleksander Wielki oraz historią wielkich bitew : Waterloo , Termopile , …. W przyszłości chce zostać dowódcą z prawdziwego zdarzenia , który będzie traktowany z szacunkiem za swoje umiejętności , przemyślane ruchy taktyczne a jednocześnie każdy bez najmniejszego zawahania poszedłby za nim do piekła
Czego się boi ?
Przyjaciel Irvin „Sokole Oko” deVanssan :
„Ciężko powiedzieć ponieważ nie okazuje swoich uczuć ale kiedyś mi zdradził , że nie chciałby zostać pochwyconym przez Molocha i zamieniony w jedną z jego maszyn i potem strzelać do tego co tak bardzo ceni .Życia swoich towarzyszy.
Kiedyś podczas akcji przeciwko molochowi rzekł do mnie , że gdyby coś poszło nie tak i zostałby pochwycony to abym bez wahania strzelił mu prosto w głowę ,a najlepiej rzucił granatem tak aby go rozerwało na drobne części. Co by nic się nie zdało Molochowi do produkcji jego kreatur”
Co by zrobił, gdyby dopadł coś kosmicznie drogiego? W ilościach hurtowych ?
Pomijając , że uśmiech zawitałby na jego twarzy dłużej niż 10 sekund? Miałby spory dylemat pomiędzy powiadomieniem Posterunku a swoim podejściem do niektórych spraw. Szanuje Posterunek , ludzi i dowódców ale uwarz że ukrywanie niektórych wynalazków mija się z celem. Nie mówi tutaj aby każdemu to dawać. Ale w końcu Posterunek współpracuje z Nowym Jorkiem i Federacją Appalachów a także z Partyzantami Doktora Alluvacha. Co do Federacji to niezbyt podoba mu się ich podejście i system feudalny ale Nowy Jork szykuje się do walki a po zbudowaniu kolei będą mieli stały dopływ do surowców. Partyzanci już walczą ale nie są zbyt liczni.
Myślami czasami wybiega że gdyby znalazł „coś kosmicznego” a ponoć owy Bunkier 241 jest taki (posiada własne hale produkcyjne , schematy „artefaktów” , pojazdy, … ) to założyłby własną Organizację o nazwie Bractwo Stali (gdzieś to kiedyś usłyszał gdy rozmawiał z hakerem o przeszłości), nawiązał kontakt i zaczął ścisłą współpracę z Partyzantami, zaczął werbować ludzi …. Hmmm, ale technologią mimo to podzieliłby się naprawdę z nielicznymi.
Słyszał także o schroniarzach z Przedsionka Piekła czy o Kombinacie, którzy pacyfikują południowe wybrzeże (na szczęście Ragnaak ma trochę inne podejście, troszkę bardziej wyrozumiałe, naprawdę troszkę)
Więc dylemat jest spory . Obiecali mu własny pancerz wspomagany. Ale jeśli to prawda o owym Bunkrze 241 to mógłby sobie sam wyprodukować kilkaset sztuk .
Ale „ Jedność , Obowiązek , Przeznaczenie „ do czegoś zobowiązuje .
Ma jakieś nałogi ?
Nałogów nie posiada ponieważ są one zgubne. Tornado powoduje zatracenie się człowieka w przeszłości , alkohol powoduje zapomnienie o teraźniejszości a hazard daje złudną nadzieję na przyszłość.
Trzeba stać twardo na ziemi aby przetrwać, aby móc z czasem zacząć odbudowywać cywilizację i móc spoglądać w przyszłość.

"Bądź krwawy, śmiały i zdecydowany"


Oczywiście jak coś się nie zgadza to dam do poprawki ( na prędko robiona postać co by zdążyć na rekrutacje . Taką mam pracę ale cóż , mam nadzieje że nie będzie za dużo do poprawki)
 
__________________
Miarą sukcesu jest krew : twoja lub wroga !!!

Ostatnio edytowane przez Ragnaak : 28-09-2007 o 00:37.
Ragnaak jest offline