Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2007, 00:52   #126
Zafrire
 
Zafrire's Avatar
 
Reputacja: 1 Zafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znany
Adrila była oszołomiona tym, że ktoś ich zaatakował. Nie otrząsnęła się jeszcze z tego, że przed chwilą zabiła kapłana, że w ogóle kogoś zabiła. Teraz w jej stronę mag wypuścił wiązkę czerni, jedyne co ją przed tym czymś uchroniło to ciało Malluna. Dziewczyna była przerażona nie wiedząc co się dzieje, to miało być względnie proste zadania, a teraz okazuje się, że oboje mogą zginąć. Co prawda udało jej się uniknąć śmierci jednak czar drasnał ją w udo, jednak w tym momenci nie czuła bólu, rozglądała się zdezorientowana, nie wiedziała jak może pomóc krasnoludowi kiedy ten nagle krzyknał:
-Uciekaj, ja ich zatrzymam. Uciekaj do kryjówki! - nie chciała go zostawiać, jednak to było coś w rodzaju rozkazu, wiedziała, że się dla niej poświęcił więc nie mogłą tego zmarnować. Sama nie wiedząc jakim cudem zaczęła biec w stronę wyjścia. Wybiegła z budynku i biegnąć alejką zatrzymało ją uderzenie, poczuła jak krew zaczyna jej spływać po twarzy;
--Mam cię, ty mała żmijo! - to były jednek z ostatnich słów napatnika, bo po chwili już padł martwy. Nie wiedząc co się dzieje, zobaczyła mężczyznę, który okazał się człowiekiem, który przybył z Mallunem.
-Gdzie jest Mallun!? - słysząc te słowa coś do niej dotarło,, przecież ona tam został - on, on, on - nie potrafiła złożyć zdania - medlaion - zdołała jeszcze wydukać po czym pokazał na budynek z którehgo właśnie wybiegła. Corwei uświadomił jej to co podświadomie wiedziała, jednak w co nie chciała wierzyć. Mallun nie żyje, co teraz zrobią? Milcząc zaprowadziła go do kryjówki, myślała o Peredhilu, przecież jemu też mogło się coś stać. Kiedy doszli na miejsce zaczęła płakać, teraz do niej docierał ten ogrom spraw które się wydarzyły. Wcześniej miała zaszklone oczy, jednak łzy nie spływały jej po policzkach, bo potrafiła jeszcze stłumić rozpacz, teraz już nie miała siły sie powstrzymywać. Zabiła kogoś, przez nią zginał Mallun, to było dla niej za dużo jak na jeden raz. Chciała się teraz znależć przy jedynej naprawdę bliskiej jej na chwilę obecną osobie- bardzie, który był zamknięty w więzieniu astralnym, czego Adrila nie wiedziała. Ona miała cały czas nadzieje, że niedługo eszta wróci oznajmując, że im wszystko pszło gładko.
 
__________________
Irokez lub glaca to powód do dumy...
Zafrire jest offline