Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2007, 22:08   #3
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wysoki, dość szczupły mężczyzna, ubrany w brązową skórzaną kurtkę, szare spodnie i wysokie buty stał swobodnie. Jego szaro-stalowe oczy zlustrowały otoczenie ale, podobnie zresztą jak opalona twarz, nie zdradziły żadnych myśli. Jedynie gryf z opaski na ciemnych włosach sprawiał wrażenie, że uśmiecha się do wszystkich.
"Aż żal,że nie mam nic na sumieniu" - przemknęło mu przez głowę.
"Nie sadzę, by książę miał ochotę nas wysłuchiwać" - pomyślał, gdy jego towarzysz zaczął mówić. - "Zaraz się nami znudzi i wyrzuci nas za drzwi".
Jego zdanie o książętach nie było najlepsze.
Poczekał, aż jego poprzednik skończy mówić, a potem ukłonił się uprzejmie, w sposób świadczący o pewnej wprawie. Wyprostował się i odruchowo poprawił wiszący u pasa miecz. W świetle świec błysnął pierścień na prawej ręce.
- Mości książę - w przez jego płynny bretoński przebijały się czasami obce akcenty. - Jak rzekł mój towarzysz, przyda nam się pewna wiedza. Zechciej proszę wskazać nam ludzi z twego, panie, otoczenia, w posiadaniu których znajdują się informacje o owym le Beau i nakaż im, by wyjawili nam wszystko. A my - ponownie dotknął miecza - zajmiemy się dostarczeniem głowy...
"I nie będziemy tracić czasu na eleganckie rozmówki o niczym" - dodał w myślach.
Nie bardzo wierzył w owo hrabstwo... A nawet jeśli, to musiało być małe i zaniedbane...
"Brak jeszcze ręki hrabianki na dodatek" - uśmiechnął się w myślach spoglądając na swe towarzyszki.
"A w ogóle to dziw, że nie zaoferował hrabstwa Guidowi le Beau. Miałby z głowy dwa problemy."
 
Kerm jest offline