Jestem wredny.
To jest podchwytliwe.
Dodatkowo slabo widac.

Możliwe, że to HK MP-7 ze złożonym chwytem przednim, ale rzeczywiście obrazek ma tak słabą rozdzielczość, że ciężko stwierdzić.

CornerShot z nakładką udającą kota

Leminkainen, brawo!
Trudnosc polegala na tym ze to niejest bron, tylko wysierznik do broni, lub jesli ktos woli peryskop dla broni.
Druga sprawa to zamazane zdjecie.
I 3 kot nalorzony ktory ja maskuje.


To tak dla jasnosci.
A tak przy okazji to niezly pazdzierz.
Lepiej na zwyklym karabinie zamontowac kamere.

Liczba kopii sugerowałaby że pomysł się jednak sprawdza...


Jako że lubię starocie...

Odpowiedź składa się z dwóch części typu broni i czym się go ładuje

więc podpowiedź też będzie podwójna

Ten typ broni nazywa się jak jeden z przedmiotów używanych w kuchni
Konstrukcja kurka i cylindra jednoznacznie pozwalają zidentyfikować czym strzela

Pieprzniczka, zdaje się, kapiszonowa.

*

A to nie wiem, nie znam się. Może w takim razie na amunicję bocznego zaplonu, chociaż to już tak na zasadzie, że coś kojarzę, ale nie calkiem wiem, co i jak.

Pieprzniczka tak ale nie kapiszonowa

lepiej dawać następną wiadomość niż edytować poprzednią, zwłaszcza jeśli ktoś już odpowiedział :wink:

dobra nie będę męczył
chodzi o nabój systemu Lefaucheux czyli po naszemu trzpieniowy. Były to jedne z pierwszych praktycznych naboi zespolonych. Powstały w 1832. Cechą charakterystyczną tych naboi było to że posiadały on trzpień który jednym końcem wystawał z łuski a drugim opierał się o masę inicjującą. Konstrukcje strzelające tym nabojem można poznać po wycięciach na trzpienie i kurek ukształtowany tak żeby zbijał wystający prostopadle do osi lufy trzpień.

Spotkałem się z określeniem tego naboju (lub broni z niego korzystającej) jako "sztyftowego". Interesująca konstrukcja, jest mi znana, choć nie poświęciłem jej zbyt wiele uwagi; do rozmowy nie mogłem dołączyć wcześniej z powodu braku czasu.
W każdym razie, nieźle.