Jeśli coś jest niezrozumiałe to znaczy, że źle przetłumaczony tytuł :D

Bo kiedyś pączki wcale nie były na słodko. To były po prostu buły robione w smalcu, a święto miało dać okazję nażreć się ludziom przed postem. Więc choć postawa Cattusa jak zwykle mnie mierzi, ma on sporo racji - powinno się jeść bardziej tłusto niż słodko tego dnia. :)

O! O! O! Dobrze gada.

Z drugiej strony, dlaczego "(...)postawa Cattusa jak zwykle mnie mierzi"? Nie lubisz żeberek? Ale tak czy inaczej poprawiłaś mi humor. Naprawdę się uśmiałem po przeczytaniu tego zdanka. :D

A idź pan w krzaki! Prowokator jeden i troll przebrzydły :.

Hmmm... idąc tą logiką powinniśmy tego dnia jeść jak najwięcej tłuszczu, czyli powinniśmy zajadać masło niczym lodu Calypso i popijać olejem.

Chyba "tłusty" jest przymiotnikiem pejoratywnym, znaczy, że to "gruby" czwartek. Dla grubasów. Dlatego też jemy pączki, gdyż jak ktoś jest daleko od kości (przy kości jest głupie) to nazywamy go pączkiem.

Myth busted?

Czemu pączki, dlaczego dyskryminujesz inne przekąski typu hamburger z hamburgerem albo kanapka z chlebem ze smalcem?
A co z nie-grubymi ludźmi?

Tzw. podwójny zawałowiec.

Też może jakiś dzień? Jakieś swoje święto? Dzień chudej szkapy czy coś podobnego.