150 lat później...
 

Zastanawiałem sie ostatnio co by czuł człowiek, który usnąłby w połowie XIX wieku a by się obudził teraz. Co by go najbardziej dziwiło? Do czego byłoby mu się najtrudniej przyzwyczaić? Co by mu się spodobało a co nie?

Do posta poniżej:
Nie podlizywać się.

Napewno spodobalo by mu się furum LAST INN :D

Jagby technologia poszla na przód tak jak przypuszczamy to myśle że by było wporządku bo tego się wkońcu spodziewał. Jagbyśmy przeżyli 3 wojne światową i wszystko było porozwalane i napromieniowane to był by bardziej zdziwiony. :mrgreen: Ale i tak by miał zonka.

Przede wszystkim, miałby problemy z przyzwyczajeniem siędo nowych form komunikacji - szybkie samochody, samoloty transkontynentalne, i wszystko na wyciągnięcie ręki. Przytłoczyłaby go telewizja, sieć komórkowa, wszystko, co związane z mediami (o komputerze nie wspominając). Sądzę, że zafascynowałby go jednak świat ruchomych obrazów, odstręczyła nieco mocna muzyka (jak metal), czy też slang spotykany na każdym kroku (hej ziomal, kpsnij n kilka zielonych... Brrrr... :wink: )

A co myślicie o aspekcie umysłowym, obyczajowym.
Z jakimi zwyczajami będzie się takiej osobie najtrudniej osowoić, przyzwyczaić?
Bo to, że technika go zadziwi to normalne. Ten aspekt mentalny mnie bardziej ciekawi.

Hmm... Gdyby był to mężczyzna, to zapewne z pełnym równouprawnieniem kobiet :wink: W dziedzinie kontaktów damsko-męskich dużosię zmieniło, i to, co kiedyś uważane było za wstydliwe, teraz może być całkiem normalne i na odwrót. Poza tym - dobiła by6 go globalizacja. Dawniej państwa ograniczały się do swojego podwórka, a teraz... Cóż, żyjemy w erze Ameryki i McDonalda.

Ja czasem mam wrażenie, że zasnęłam gdzieś na przełomie XIX i XX wieku, a obudziłam się dopiero niedawno. Trudno się przyzwyczaić ;)
Przypuszczam, że takiemu człowiekowi też nie byłoby łatwo pojąć zasady rządzące obecnym światem - w końcu pamiętałby zupełnie inne zasady, byłyby one w nim zakorzenione, a tego, co zakorzenione, trudno się wyzbyć. Zastanawiam się, czy taki człek wytrzymałby psychicznie w naszym świecie.

Na pewno musiałby przyzwyczaić się do zakładu dla obłąkanych poniważ w naszym .świecie raczej by mu nie uwierzono i od razu by go wsadzili :|