03-03-2005, 01:47 | #1 |
Reputacja: 1 | Świat przyszłości Multum mamy książek i filmów opisujących świat przyszłości - od supernowoczesnego, z latającymi samochodami i komputerami w zegarku, poprzez ten zdominowany przez roboty, gdzie ludzie są niewolnikami, po postapokaliptyczny świat po wojnie atomowej, gdzie ludzie walczą o kroplę wody czy kawałek jedzenia. Jaki świat Waszym zdaniem jest najlepszy z nich? Chodzi mi o to, abyście napisali który świat z filmu lub książki najbardziej Wam się podoba, a także który jest możliwy do spełnienia. Czy wierzycie w to, że wkrótce roboty przejmą kontrolę nad światem? Albo rozpęta się wojna atomowa, która cofnie ludzi do stanu, w którym byli w erze kamienia łupanego? A może myślicie, że szybki wzrost liczby ludności i technologii zmusi nas do skolonizowania kosmosu, lub odkryjemy istoty z kosmosu podobne do nas? Podajcie nazwy książek lub filmów, może kogoś zainteresuje jakaś wizja i zechce bliżej się z nią zapoznać P.S.: Nassair się domaga połowy praw autorskich do tego tematu, gdyż pomysł na założenie go wyniknął z mojej dyskuzji z Nim na temat beznadziejności niektórych wizji przyszłości w amerykańskich filmach klasy B (patrz "Sport przyszłosci" z 1998 roku) Ale i tak ja zaczęłam tą dyskusję więc prawa autorskie powinny być moje :P |
03-03-2005, 20:57 | #2 |
Reputacja: 1 | cHMMM.. Future world 8) W moim s-f widze to mniej więcej tak, jak w prozie W. Gibbsona czyli SI wyrywają się z pod władzy człowieka. Ale nie matrix nic z tych rzeczy. Oczywiście jakieś wojny sprowokowane przez SI wow mogło by byc fajnie. Może odkryją obcą cywilizacją np. Xenomorph echh musiałbym steścić Mnemonika, Neuromancera, Mona lise Overdrive i Count Zero i dokleił dotego Aliena. A czego bym niechciał dożyć ? Czasów MadMaxa... cięzki klimat do zycia ale film Klasyk, ani wojarzy Enterpise'a ze startreka To tak w wielki skrócie Ps. ciekawa opcja jeszcze jest w 6 dniu [czy 7 bo zapomnałem tytułu ] i Minorty raport, strange days...
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
19-09-2006, 23:17 | #3 |
Reputacja: 1 | Philipe K.dick i tyle powiem, jego świat przyszłości wydaje mi się najbardziej racjonalny, a raczej na tyle iracjonalny by móc w niego uwierzyć. Na podstawie jego książek powstały filmy takie jak pamięć absolutna, albo raport mniejszości czy łowca androidów. Dobrze wspominam Ubika
__________________ 10. Sygnatura może zawierać do 4 linijek i nie można w niej używać żadnej grafiki ani odnośników do innych stron, można natomiast dodawać linki wewnątrz lastinn. |
20-09-2006, 01:13 | #4 |
Reputacja: 1 | Hmm, obserwacja / jedna z dróg/wizji przyszłości ukazana przez Roberta Alana Monroego. Autor książki "Dalekie podróże" pod wpływem niezwykłych zjawisk oraz praw, wychodził duchowo z ciała i podróżował po najbliższym otoczeniu Ziemi. Doszedł w końcu do punktu, gdy opiekę nad nim zaczęły sprawować istoty duchowe i zaczęły go uczyć, jak być prawdziwym, najlepszym i uczuciowym człowiekiem. W jednej przygodzie z przewijaniem czasu, natrafił na rok 3000. Była to wizja Ziemi, która jest pięknym, czystym, zielonym miejscem. Są tylko dwa ciała ludzkie to doświadczania oraz mnóstwo, a przynajmniej kilka gatunków zwierząt. Człowiek potrafi więcej, potrafi wykorzystywać maksymalnie swoją wyobraźnię. Ziemia taka się stała z tego powodu, że w najbliższym czasie (kilkudziesięciu lat) surowce naturalne wyczerpią się, człowiek zacznie korzystać i odnawiać środowisko, co doprowadzi do powrotu do natury i upiększenia jej.
__________________ Soulmates never die... |
20-09-2006, 01:28 | #5 |
Reputacja: 1 | Do mnie mocno trafia Gibson, ale nie z pierwszej trylogii Ciągu, lecz tej umownie zwanej San Frncisco - Tokio. Świetne obserwacje socjologiczne i kulturowe, przewidywania w kierunku przeksztalceń geopolitycznych. W sumie cudo. Za to bardzxo lubię wixje Waltera Jona Williamsa i Neala Stephensona, choć raczej mało prwdopodobne, to jednak niesamowicie magnetyczne. Przyklądowo w Zamieci nie ma panśtw, a w zasadzie nie ma ich w takim stylu jak obecnie. W zasadzie panśtwa istnieją jako sieci burbklaw i franszulatów, czyli małych osiedli, czy budowli usytuowanych w różnych miastach na całym globie. Mafia jest jednym z takich panstw. Wizja Stephensona jest zwariowana może, ale niesamowicie plastyczna. Jako dodatkowy plus mozna zaliczyć realnie ukazana Sieć globalna i VR, w odróżnieniu od neoromantyzmu Gibsona . Po naszej stronie móglbym wymienić Kołodziejczaka z dylogią o Gladiusie oraz opowiadania z cyklu ukraińskiego Ziemkiewicza, zresztą pieprzony los kataryniarza także. Dla mnie książka SF jest tym wiarygodniejsza im realniejszy pomysł na temat społeczeństwa ma autor. Stąd z chęcią sięgam po wszystko z tzw. bliskiego zasięgu, a po space opery raczej sporadycznie. Pozdr |