lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum hydeparku (http://lastinn.info/archiwum-hydeparku/)
-   -   Jesteś dziwadłem? (http://lastinn.info/archiwum-hydeparku/3975-jestes-dziwadlem.html)

Fiaile 30-08-2007 23:40

Dziś, czytając "Wyspę doktora Moreau" Wellsa, przyłapałem się na pewnym dziwactwie rpg'owym. W momencie ,gdy bohater powala kamieniem jednego ze zwierzoludzi ,a następnie ucieka, pomyślałem odruchowo "Przeszukaj zwłoki!" .. :neutral: (To może sugerować drastycznie płytkie podejście - było taką pierwszą myślą z przyzwyczajenia).

Prabar_Hellimin 31-08-2007 17:41

Ech, a może ja jednak jestem dziwny. Patrząc na rówieśników wokół mnie to owszem. Wszyscy się obnoszą z tym, że:
a. lubią muzykę "pop" (czyli to, co lubią inni i "lansują" media)
b. wolą piwo A od piwa B
c. dyskoteka "Łolejazda" wcale nie jest taka zła
d. drugi sezon "Skazanego na śmierć" był lepszy (bo bardziej dynamiczny) niż pierwszy
e. etcetera
Ja jestem dziwny: wszyscy oboszą się na siłę ze swoimi zainteresowaniami (nawet z łamaniem prawa, ba! to jest najzajefajniejsze kurde, a nie?), a ja cichutko siedzę ze swoją fantastyką z osobami, które też się tym interesują. A może po prostu dbam o ich małe rozumki? Bo przecież kto z nich by zrozumiał rpg/literaturę fantastyczną, gdy cRPG to katorga a literatura traktująca o ramówce telewizji jest zbyt długa, gdyby czytać całą naraz.

Laryssa 01-10-2007 22:24

No właśnie i dochodzimy do sedna sprawy:
Na ile my jesteśmy dziwni? A może to reszta świata jest porąbana? Teoria względności :)

Mam szacunek do siebie i swoich zainteresowań; mam szacunek do swoich znajomych i ich zainteresowań. W związku z tym nie jestem dziwolągiem ani żaden z moich znajomych.

... natomiast wy... ;)
hehe

Hawkeye 01-10-2007 22:47

Ja jestem przekonany, że jestem normalny, po prostu reszta świata jest dziwna ;).

A tak na serio, każdy ma jakieś dziwactwa, ważne żeby trzymać je na zdrowym poziomie :).

mrbean93 04-10-2007 17:30

Ja mam trochę inne dziwactwa (nie do końca rpg-owe). Kiedyś, po długiej grze w Obliviona, kiedy wyszedłem na miasto, obserwowałem cienie ludzi. Machinalnie stwierdziłem do brata: fajne cienie :-). Po chwili dodałem, też machinalnie: w Oblivionie są lepsze...

Nauczyciel 04-10-2007 18:17

Gdy siedzę w niezbyt zaludnionym autobusie zastanawiam się kiedy ten ''człowiek z Innsmouth'' (kierowca) wreszcie dojedzie do Innsmouth, ponieważ chciałbym zwiedzić kościół Ezoterycznego Porządku Dagona'a. Właśnie prez takie rzeczy omijam wiele lekcji. :P

Junior 11-10-2007 16:41

Cytat:

Napisał Laryssa (Post 99732)
Mam szacunek do siebie i swoich zainteresowań; mam szacunek do swoich znajomych i ich zainteresowań. W związku z tym nie jestem dziwolągiem ani żaden z moich znajomych.

Droga Laryso,
a co ma wspólnego szacunek do innych oraz bycie dziwolągiem?

Zresztą tak samo byt "dziwny" jak i "normalny" wynikają wprost z istnienia pewnej normy. Dokladniej istnienia w spoleczeństwie. I tak jak owa norma jest jasno określona, tak trudno czasem ją percepować. Więc przynajmniej moim zdaniem niema o czym tu mówić.

Milego popoludnia,
Mariusz

Kokesz 11-10-2007 20:30

Ale wy jesteście dziwni:p

Ja tam jestem normalny i nie zmienia tego fakt, iż gdy wychodzę z psem na dwór wymachuję smyczą jak korbaczem, ale to przecież normalne:cso:

cohen_magnus 11-10-2007 22:04

Hmm jakieś dziwne przyzwyczajenia...
Ćwiczenie machanie prowizorycznym mieczem, rzuty włócznią i walka z cieniem to normalka. Tylko że nie radzę mi przeszkadzać, kiedy to wykonuje bo jestem w stanie wykonać parę szybkich i precyzyjnych cięć (niczym Gerald w bitwie na moście).
Próba wypowiadania dłuższych zdań po łacinie (które ponoć mają wiele zrobić).
Zaś zapomniałem o wyobraźni dzięki której tworze sesje dla graczy. Otóż nie potrafię całkowicie przestać myśleć o czymkolwiek. I tak rodzą się pomysły, nieraz są to krainy spokojne i w których chciałoby się być. A nieraz obrazy dzisiejszego świata za 10 lat. Albo mnie pośród rumoru i chaosu... Tak że czasem chciało by się oburącz złapać za klingę, zmienić bieg losu i stać się przeznaczeniem. Aż do końca...

Xawante 19-10-2007 11:28

Kurde zaczynam się bać...ostatnio(latem znaczy się) przy okazji spotkania u znajomych ( nie grających w RPG, którym słowo "kostka"kojarzy się z "kostką rosołową" ) mój mąż rozpalał grilla. Po pierwsze kiedy poprosił mnie o podpałkę do niego ( jakaś chemia w płynie) - spytałam go czy ma umiejętność "broń specjalna zapalająca", a kiedy zgasła mu pierwsza zapałka spytałam słodko- "co teścik na zręczność nie wyszedł"
Pewnym wytłumaczeniem może być, że poprzedniego dnia graliśmy i on w krytycznej sytuacji zadał mi identyczne pytania ...tylko czy to mnie tłumaczy???? Na pewno tłumaczy dziwne spojrzenia znajomych... ciekawe czy nas jeszcze zaproszą???


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:37.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172