30-08-2005, 15:59 | #1 |
Administrator Reputacja: 1 | housewitz Właśnie sobie zobaczyłem :/ i uważam to za spore przegięcie, dla tych co nie widzieli proszę link: http://www.neukia.nl/mirrors/housewitz.swf Co o tym sądzicie?
__________________ |
30-08-2005, 18:02 | #3 |
Administrator Reputacja: 1 | To wklej go do okna przeglądarki -_-'' trochę inwencji
__________________ |
30-08-2005, 18:24 | #4 |
Reputacja: 1 | Generalnie ktoś ma bardzo słabe poczucie humoru... Przegiecie owszem i to spore. Ale na idiotów nie ma lekarstwa. I powiem Wam, że z przykrością obserwuję raczej takie właśnie tendencje wśród młodych Europejczyków. Znam to z autopsji, bo na poczatku tego roku przyjechała do mojej szkoły grupa Holendrów na wymianę i po obowiązkowej wizycie w Oświęcimiu większość z nich była jeśli nie rozbawiona, to wogóle nie przejęta i nic sobie z tego nie robili. Zapytani dlaczego tak zupełnie bezemocjonalnie do tego podchodzą, powiedzieli, że nie interesuje ich ten temat i nie widzieli powodu, dla którego mieliby odczuwać jakiś smutek, czy zastanawiać się nad okrucieństwem tego co zobaczyli. Dodali jeszcze, ze tylko my, Polacy, tak się tym przejmujemy... Masakra. |
30-08-2005, 20:06 | #5 |
Patronaty i PR Reputacja: 1 | Eeee, niech mi ktoś wytłumaczy o co chodzi, bo chociaż mam talent do języków, nie wiem co ma być zaskakującego na tej stronie :/ ------------------ EDIT: Dobra, może już kapuje, kliknęłam na pewien link No i niektóre słowa wydają mi się podejrzane
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |
30-08-2005, 20:19 | #6 |
Reputacja: 1 | Jeśli zamiast pewnego niezbyt ciekawego filmiku pojawia Ci się jakis weblog w obcym języku, to zrób jak Soli napisał - skopiuj adres i wklej w nowym oknie, powinno zadziałać (przynajmniej mnie zadziałało ). |
30-08-2005, 21:05 | #7 |
Reputacja: 1 | Brak mi slow. A moze powinienem krzyczec z wscieklosci? A w Berlinie ma byc wybudowane centrum przeciwko wyprzedzeniom. To jest jakas cholerna porazka, zwlaszcza po tym jak minelo niewiele czasu po malutkiej aferze z polskimi obozami koncentracyjnymi.
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
30-08-2005, 21:36 | #8 |
Reputacja: 1 | U mnie też byli Holendrzy na wymianie i wrazenie tez jakies srednie bylo - ot, pomordowano ludzi i tyle. Nie pamietam juz, czy w ogole słyszeli o czyms takim jak Dachau. Troszke większe wrazenie na Niemcach ale tylko trochę. Ostatnio bym mąz mojej kuzynki - Amerykanin - to dwa dni wymiotował i dostal gorączki. "Co kraj to obyczaj " :/ Po prostu niesmaczne. Cóż - niektorzy podważają w ogole istnienie 'obozow smierci' i liczbę osob tam zabitych, więc co sie dziwic, ze 'obecnie' mlodziez sie nie przejmuje - nie ich sprawa, nie zyje sie przeszloscia. |
31-08-2005, 00:27 | #9 |
Reputacja: 1 | Widać, że komuś się porządnie nudziło. Tak to już jest, że młodzież z zachodu ma raczej mierne pojęcie o wielu rzeczach, druga sprawa, że w Polsce od małego mówi się dzieciom jakie to było straszne, itd do tego dochodzi w LO studiowanie literatury tego okresu (pokolenie kolumbów, twórczość obozowa, itp) więc człowiek dalej jest uświadamiany, system dalej stara się mu zakodować odpowiednią informację o obozach. Czy ludzie z zachodzu mają też to wszystko w takiej ilości ? Przypomiało mi się jak moja polonistka z LO ostrzegła nas, aby nie popełniać błedu jak pewna dziewczyna z rocznika (dwóch?) przed nami: otóż owa maturzystka w swojej pracy nazwała osoby zamknięte w obozach... obozowiczami . No comments, chociaż wywołało to śmiech u nas w klasie (ale my się z wszystkiego śmialiśmy ;])
__________________ "A flame which never dies, but brightens with the passing of time." |
01-09-2005, 19:14 | #10 |
Patronaty i PR Reputacja: 1 | Unas właśnie literatura z tego okresu wzbudziła największe zainteresowanie. Ja osobiście takich na przykład Opowiadań Borowskiego nie byłam w stanie przeczytać. Ale inni z klasy, którzy w życiu nie przeczytali żadnej lektury, właśnie te wszystkie książki z okresu obozów koncentracyjnych mieli w jednym paluszku. A tego, kto zrobił ten filmik, należałoby do psychiatry wysłać :/
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |