Dargor

Miasto Sieci. Jaśniejące światłami, monumentalne, piękne. Było bliskie ideałowi. To była jego największa wada.
Tron przeżył by zobaczyć jak Sieci którą stworzył on, Flynn i Clu zostało otwarte dla użytkowników w Realu. Z początku wydawało się że marzenie jego przyjaciela spełniło, pojawiły się nowe programy Sieć się rozwijała... ale wtedy okazało się, że nie tylko on przeżył bitwę o Portal. Clu jakimś sposobem uśmiercił jego przyjaciela i swojego twórcę użytkownika Flynn'a. Szybko odbudował swoją armię i ruszył na podbój nowej sieci, rozleglejszej i bogatszej niż, program strzegący mógł sobie wyobrazić. Sieci zwanej Internetem. Teraz mógł jedynie zebrać resztki dawnych sprzymierzeńców i mieć nadzieję, że ktoś z zewnątrz pomorze. Mimo tych wszystkich cykli ciągle wierzył w Użytkowników...
- Tron?
Delta, śliczny i waleczny program oparty na pewnej grze spoglądała na niego z niepokojem.
- Tron? Dobrze się czujesz?
- Wspominam tylko stare dzieje – powiedziała Tron ze smutniej w głosie. Jego twarz całkowicie skrywał hełm który nosił od czasu przeprogramowania przez Clu.
- Ale... to prawda? Użytkownicy nam pomogą? Zawsze pomagali gdy pojawiły się wirusy... tak było zawsze. Pomogą nam z Clu? Jest prawie jak wirus!
- Tak, na pewno, tak – zabrzmiało to naprawdę sztucznie.
Gdzieś w oddali rozległ się warkot śliników świetlnych motocykli. Obydwoje poderwali się na równe nogi. Strażnicy Clu znów ich odnaleźli. Tron chwycił swoje dyski gdy Delta wyciągnęła zza pas miecz i śmiesznie wielki karabin. „Ach te nowe gry” pomyślał rozbawiony Tron „Zawsze tworzą je ze zbytnią przesadą jeśli chodzi o rozmiar broni i kobiece atrybuty”. Co do tego drugiej był jak najbardziej za.

Tymczasem w Realu.
Alan Bradley oskarżony o działanie na szkodę Enconu został usunięty ze stanowiska. Sam Flynn zajmujący ostatnio aktywne stanowisko wobec polityki firmy jego ojca zniknął bez śladu. Zgineła również jego narzeczona Quorra.
W tym samym czasie Encon ogłosił wydanie nowej gry na podstawie legendarnego już Tronu i Kosmicznych Paranoików. Pierwsze Dema już pojawiły się w sieci. Zapowiadał się hit roku...


No dobra, podejście drugie proszę państwa. Gra Storytelling na podstawie filmu „Tron” i „Tron: Dziedzictwo”. Tak więc z poszanowaniem tradycji SF przestawiam wam grę gdzie jako użytkowników mam was w Miasto Sieci z naszym ukochanym tyranem Clu i jego armią na karku. Do zabawy potrzebuje 3 góra 4 osoby.
Ze względu na to że technika idzie nam do przodu to programy zyskały nowe zdolności, szczególnie jeśli chodzi o walkę, bowiem wiele gier wyszło od czasów pierwszego „Trona”. Ogranicza was tylko własna wyobraźnia, oraz świadomość żeby poruszać się w sieci nie wystarczy myszka i klawiatura. Kombinować można byle nie naruszać kilku praw.

A) nie mogę kiwnięciem ręki rozwalić wszystkiego, taką moc miał tylko Flynn
B) broń nie bierze się znikąd, ma się na początku tylko dysk
C) niezależnie od tego kim jesteście w realu siła fizyczna jest dla wszystkich taka sama
D) w bitwach liczy się walka w ręcz , no chyba że masz karabin, programy są jednak na dość szybkie by uniknąć kul

Gdy pamiętacie o tym zabawa powinna być ciekawa i - mam nadzieje – długa. Zapraszam serdecznie. Poniżej macie kartę. Czekam na graczy przez dwa tygodnie od teraz.

KARTA POSTACI
Imię, nazwisko, przydomek:
Wiek:
Wygląd w realu:
Wygląd w Sieci ( nie zapomnijcie o świecowych neonem strojach):
Krótka historia:

 

Dargor

Dobra, zamknijcie temat i tak wiem że nie ruszy.