[WFRP 2ed] W życiu w Stirlandzie udział wzięli… cz I

Bielon · 20-10-2011, 21:16

„W życiu w Stirlandzie udział wzięli… cz I”

- Dobij skurwiela, wkurwiają mnie jego jęki… - Hef warknął to przez zaciśnięte zęby nie odwracając się nawet. Dwaj jego kompani, Bruno i Heinz zaśmiali się zgodnie, zawsze śmiali się z dowcipów Hefa, bo był największy i im przewodził. Może nie byli najbystrzejsi, ale niektóre sprawy łapali w lot. Janos był inny. Trochę do nich nie pasował.

- Sam go zabij, mnie się nie chce. Tyle co ległem… - cóż, Janos był inny. Ani Bruno ani Heinz by sobie na to nie pozwolili. On zaś nawet nie podniósł kapelusza, który opuszczonym rondem okrywał mu twarz przed słońcem. Leżał jak gdyby nigdy nic. Ich ofiara zaś z jękiem sunęła traktem, czołgała się resztką sił walcząc o życie. Wlekące się za nią jelita były zapewnieniem, że to nie będzie długa wycieczka. Mimo to głupek jęczał, jakby miało mu to co pomóc. I tak los jego był przesądzony, bo okazało się, że gówno wie.

- To mógłbyś, kurwa, wstać! Bruno! – więcej Hef gadać nie musiał. Bruno szybkim krokiem podszedł do pełzającego kmiota po drodze, dla żartu przydeptując mu wlekące się za nim różowości. Chłop zawył rozpaczliwie, przeciągle. Bruno odwrócił się na obcasie rozglądając się w koło z wystudiowanym zdziwieniem na twarzy. Heinz ryknął śmiechem a Bruno zawtórował mu w akompaniamencie pełnych cierpienia jęków. Hef przysiadł przy Janosie nie zwracając uwagi na ich wygłupy.

- Myślisz, że mówił prawdę? Myślisz, że Łysy jeszcze nikogo tam nie ma? – Janos teraz uniósł rondo kapelusza i spojrzał uważniej na swego „szefa”. Chwilę to trwało, po czym wzruszył ramionami i odparł. – A chuj nam do tego. Mamy złapać kuriera, który tu przyjedzie za kilka dni. A jeszcze lepiej przejąć nad tą dziurą kontrolę. Jeśli tak, to w tym zadupiu mogą już być ludzie Łysego lub może ich nie być. Może są i inni. My mamy zrobić swoje. I tyle. I tak trzeba rozwalić każdego, kto wygląda na zbyt cwanego chuja. W tym mamy zgodę, nie? No to co za różnica? Jedziemy tam i skończmy tę sprawę.

Hef zamyślił się świadom tego, że Żyła, szef światka w Wördern, jemu zlecił dowództwo. Jej powodzenie decydowało więc nie tylko o obecnym życiu Hefa, ale i jego przyszłej karierze. Obdarzono go zaufaniem a on nie mógł sobie pozwolić na to, by owo zaufanie zawieść. Za powodzenie akcji ręczył głową. Dosłownie.

- Dobra Bruno, koniec tej zabawy. Skończ to i się zbieramy. Czas trochę popracować…- Hef powstał i powrócił do obserwacji położonej w dolinie osady. Owczarze mieli się tu licho. Na pastwiskach ogrodzonych niskimi płotkami pasło się małe, niespełna kilkanaście sztuk liczące stadko baranów. Co innego uprawa. Wieś okalały rozległe poletka zbóż, zagony kapusty i zielone mierzeje ziemniaków. Podzielone polnymi dróżkami, które wszystkie zmierzały do Lochen. Drewnianej osady skupionej wokół większego budynku, wyrastającego wieżycą z zalewu słomianych strzech. Jedynie kamienny dukt, droga do Nuln, zupełnie do tej zbieraniny chat nie pasował. Tłumaczył jednak istnienie w tak niewielkiej osadzie tak solidnej karczmy. Bo, że wystająca nad chaty wieżyca należała do karczmy, było pewnym. Z solidnego komina unosił się żółty, ciężki dym. Palono mocno, widać trza było warzyć wieczerzę. Chłopi jeszcze byli w polu. No, poza jednym.

Rozmyślał nad tym jak się tam zjawić, u kogo zatrzymać i co robić przez tych kilka dni. Bruno w tym czasie powoli, metodycznie, z wrodzonym sadyzmem wykańczał kmiotka, który modlił się teraz do wszystkich świętości, by w końcu wyzionąć ducha. Bogowie rzadko pomagali słabym. Temu kmiotkowi przyszło jeszcze zabawiać Bruna dobrych kilka pacierzy…

***

Witajcie kumotrzy. Oto mój nowy pomysł na zabawę. Chciałbym byście stworzyli sobie postacie zbirów różnego autoramentu, którzy tworzą zbójecką paczkę. Jest w tym jednak mała zahaczka. Chciałbym bowiem, byście tworzyli dwie odrębne grupy. Możecie się więc sparować sami, albo też z moją i miłego Anonima, drugiego MG, pomocą. Jako że chciałbym mieć około 6-8 Graczy, to i możemy z powodzeniem zrobić dwie grupki zbirów z dwóch rywalizujących ze sobą o wpływy w zachodnim Stirlandzie band. To sesja w której Gracze nie będą swoimi przyjaciółmi, hehehe… Życie...

Szukam zatem 6-8 chętnych Graczy, którzy zrobią postacie na zasadach WFRP 2 ed. Prawdziwych łowców fragów i cwaniaków. To będzie gra wspierająca się jedynie mechaniką a nie turlanka. No spory pomiędzy BG rozstrzygną logika, MG i kości. W tej kolejności. Jako, że postacie będą już z lekka rozwinięte proponował bym, by były świeżo po ukończeniu pierwszej profesji i przejściu na drugą. Czyli krótko, start drugiej profesji. Od Was zależy jaką ona będzie, ale weźcie pod uwagę, że to będzie brudna sesja dla twardych postaci. Pisać będziemy mniej więcej w rytmie 2 posty na tydzień, nie mniej niż 1 na tydzień.

Jeśli chodzi o klimat samej sesji, będzie ona przypominała nieco; jak podołamy rzecz jasna wznieść się na ten poziom; książki M.Zambocha, F.Kresa, G.Martina i może A.Sapkowskiego. Szybka raczej narracja, raczej szybkie akcje. Brudny świat postaci, które mają swoje cele i dążą do ich realizacji. Klimat może się zmieniać w trakcie, od hack’n’slasha poprzez śledztwa do dark fantasty. Możliwe elementy komediowe oraz bitewne. Wszystko zależy od Waszego grania i kierunku w jakim sesja się potoczy. Nie toleruję osób opóźniających pisanie, więc jeśli dla kogoś napisanie jednej notki co drugi, trzeci dzień a wyjątkowo raz w tygodniu jest wysiłkiem, niechaj nie traci swojego i naszego czasu i nie naraża kompanów z sesji na utratę współgracza. W tej sesji postacie będą umierać. Na to liczę, choć życzymy Wam jak najlepiej, hehehe. Niech wygra najlepszy!

A teraz informacje techniczne dotyczące tworzonych postaci:

1. System: WFRP 2ed.
2. Dozwolone materiały: Byle się Wam dobrze grało i do świata pasowało. Twory specyficzne omawiam na GG 6143936. Anonim poda sam swego. Podobno jestem otwarty. Starajcie się jednak korzystać z podstawek, najlepiej tych wydanych PL. To do dobrej zabawy aż nadto wystarcza.
3. Charakter: Dowolny. Byle odgrywany. Nie wymagamy jednak grania chodzącymi ideałami, bo i staram się aby świat był realny, zatem Wasze postacie muszą być ponad wszelką wątpliwość realnymi. Dwa chujki nie wezmą do paczki paladyna. I na odwrót.
4. Poziom startowy: Początek drugiej klasy. Jakiejkolwiek.
5. Klasy: Dowolne, byle sensownie dobrane do wizji postaci i świata. Cóż w krainie gangów, w świecie przemocy jakiś tam akolita czy cuś będzie miał przesrane. Bierzcie na to poprawkę
6. Rasy: Ludzie. Różnice w rasach będziecie mi musieli wytłumaczyć. Choć tak w czambuł ich nie odrzucam. Ale moje sesje to świat ludzi. Nieludzie bywają traktowani nieludzko. Wiecie, rasizm...
7. Atrybuty: Los. Wiem, to może być dziwne, bo nie daje wszystkim równych szans, ale takie jest życie. Nie wymagam rzutów na kostkownicy, bo ufam zwykle swoim Graczom. Po prostu „przepaki” jakkolwiek by nie były pięknie stworzone, nie zagrają. I już.
8. Punkty przeznaczenia: Max, tylko przypominajcie mi w sesji, że je macie

Bo zwykle mam je gdzieś...
9. Kasa i ekwipunek: Interesuje mnie wyłącznie to, co każda z Waszych Postaci zwykle ma przy sobie. To, że gdzieś macie metę a w niej sto tysięcy różnych pierdół to już insza inszość.
10. Historia: Wymagana. Jakaś. Pozwalającej poznać Wasze postacie. Najdłuższą w życiu postać wiedziałem na 5 stron a4. Najkrótsza składała się z … Imienia. Obie u mnie zagrały. Tej najdłuższej nie chciało mi się czytać. Generalnie losy dzieciństwa, plany rodzicieli etc są nic niewarte. Mogę poznać je w sesji. Interesuje mnie dosłownie kilka zdań, byle z nich wyłonił się koncept postaci.
11. Częstotliwość postowania: Gracze pisać będą często. Prawdopodobnie minimum 1 post / 3 dni. Przy czym może się zdarzyć okresowe zwolnienie bądź przyspieszenie. Absolutne minimum to post/tydzień. Minimalistów szukam w ostateczności. ZASADĄ JEDNAK BĘDZIE, ŻE GRACZE ODPISUJĄ DO 24H PO MG. JAK PRZYSPIESZĘ, BO GRACZE PRZYSPIESZYLI, PRZYSPIESZYCIE I WY, BO PRZYSPIESZYŁ MG

12. Długość postowania: Raczej dynamiczniej i krócej niż epopeja i rzadko. Post na dwa, trzy akapity. Minimum te ½ a4. Byle nie znacznie krócej. Znacznie krótszych nie warto czytać. Znacznie dłuższych niż 1a4 zwykle się nie chce. Po 4 stronie zwykle przestaję czytać. Życie.

Na postacie (w Wordzie, przesłane na PW) czekamy z Anonimem do zebrania się oczekiwanej licznej fury Graczy. Jak chętnych będzie więcej, damy radę choć będzie grubo i tłusto. Sesja może zostać rozpoczęta przed zebraniem się minimum. O wyborze postaci, jej zakwalifikowaniu się do sesji, zdecyduje jej dopasowanie do przyszłej fabuły kampanii i reszty kumoterii. Oraz potencjał Gracza wedle mej oceny, niejednokrotnie mylnej.

Pozdrawiam
Bielon

W imieniu Anonima nie pozdrawiam, bo pozdrowi sam

.

Gniewny · 20-10-2011, 21:21

Licz.

Na Mnie.

Zapis.

Postać napiszę jutro w trakcie pracy.

EDIT:

MG, kiedy zaczniemy sesję i czy mogę mieć dwuręczną fajkę na wolnym slocie?

A tak poza tym to cieszę się, że mogę zagrać, chociaż i tak spodziewam się, że oberwę w Ciach! ostro.
M.

EDIT:

Chciałbym poinformować, że skoro nie mogę mieć dwuręcznej fajki to rezygnuję z atutu oburęczności.

Poza tym wysłałem postać.
M.

AJT · 20-10-2011, 21:28

Również z pewnością postać stworzę, najpóźniej początkiem przyszłego tygodnia.

Wnerwik · 20-10-2011, 21:40

O! Obiecywana sesja o wojnie gangów? Myślałem, że się nie doczekam, a tu proszę, jaka niespodzianka. Oczywiście, że się zgłaszam!

Jak ktoś chce być ze mną w gangu, niech pisze na PW, razem będzie łatwiej coś wymyślić.

Trochę hardcore'owo z tym szybkim odpisywaniem, ale myślę, że powinienem dać radę.

Panicz · 20-10-2011, 21:43

Zagram.

Bielon · 20-10-2011, 21:52

I za to Was kocham dziewczyny. Za zdecydowanie. Zważywszy na dyskusje na GG wiem, że mogę liczyć jeszcze na +2 postacie. To taka informacja dla reszty lasek. Do pisania!

P
B
.

Cohen · 20-10-2011, 22:00

No wreszcie coś dla facetów, biczo, a nie jakieś tam smęty o prowadzeniu budki z piwem czy innego kebaba.

Anonim · 20-10-2011, 22:22

Witam.

Cytat:

Napisał Cohen

No wreszcie coś dla facetów, biczo, a nie jakieś tam smęty o prowadzeniu budki z piwem czy innego kebaba.

Rozgryzłeś mnie.

GG swoje dam jak ktoś będzie się domagał go, a takto to macie PW. Wyczyszczę je, żebym miał co kasować z ewentualnych życzeń i zażaleń. Brudy i tak lepiej prać w temacie z komentarzami. Nie zapomnijcie i mi przesłać waszych postaci - im więcej adresatów tym większa szansa, że ktoś to przeczyta.

Życzę zdrowia, szczęścia i pomyślności.

ps. W tym miejscu chciałem napisać, że ja nie mam nic przeciwko nieludziom w Warhammer, ale właściwie mam.

Bielon · 20-10-2011, 22:37

No więc pozwolę sobie otworzyć listę Graczy. Póki co, bez przydziału. Zatem:

1. Cohen
2. ...

No, śmiało dziewczyny, dacie radę. Karczmarki, grzybiarki czy co tam, śmiało nam słać.

P
B
.

Komtur · 20-10-2011, 22:37

Raz maty rodiła też się zgłaszam.

Ps. Jak się jeszcze Aschaar zgłosi to już mnie w życiu nic nie zdziwi.

20-10-2011, 21:16	#1
Bielon Reputacja: 1	[WFRP 2ed] W życiu w Stirlandzie udział wzięli… cz I „W życiu w Stirlandzie udział wzięli… cz I” - Dobij skurwiela, wkurwiają mnie jego jęki… - Hef warknął to przez zaciśnięte zęby nie odwracając się nawet. Dwaj jego kompani, Bruno i Heinz zaśmiali się zgodnie, zawsze śmiali się z dowcipów Hefa, bo był największy i im przewodził. Może nie byli najbystrzejsi, ale niektóre sprawy łapali w lot. Janos był inny. Trochę do nich nie pasował. - Sam go zabij, mnie się nie chce. Tyle co ległem… - cóż, Janos był inny. Ani Bruno ani Heinz by sobie na to nie pozwolili. On zaś nawet nie podniósł kapelusza, który opuszczonym rondem okrywał mu twarz przed słońcem. Leżał jak gdyby nigdy nic. Ich ofiara zaś z jękiem sunęła traktem, czołgała się resztką sił walcząc o życie. Wlekące się za nią jelita były zapewnieniem, że to nie będzie długa wycieczka. Mimo to głupek jęczał, jakby miało mu to co pomóc. I tak los jego był przesądzony, bo okazało się, że gówno wie. - To mógłbyś, kurwa, wstać! Bruno! – więcej Hef gadać nie musiał. Bruno szybkim krokiem podszedł do pełzającego kmiota po drodze, dla żartu przydeptując mu wlekące się za nim różowości. Chłop zawył rozpaczliwie, przeciągle. Bruno odwrócił się na obcasie rozglądając się w koło z wystudiowanym zdziwieniem na twarzy. Heinz ryknął śmiechem a Bruno zawtórował mu w akompaniamencie pełnych cierpienia jęków. Hef przysiadł przy Janosie nie zwracając uwagi na ich wygłupy. - Myślisz, że mówił prawdę? Myślisz, że Łysy jeszcze nikogo tam nie ma? – Janos teraz uniósł rondo kapelusza i spojrzał uważniej na swego „szefa”. Chwilę to trwało, po czym wzruszył ramionami i odparł. – A chuj nam do tego. Mamy złapać kuriera, który tu przyjedzie za kilka dni. A jeszcze lepiej przejąć nad tą dziurą kontrolę. Jeśli tak, to w tym zadupiu mogą już być ludzie Łysego lub może ich nie być. Może są i inni. My mamy zrobić swoje. I tyle. I tak trzeba rozwalić każdego, kto wygląda na zbyt cwanego chuja. W tym mamy zgodę, nie? No to co za różnica? Jedziemy tam i skończmy tę sprawę. Hef zamyślił się świadom tego, że Żyła, szef światka w Wördern, jemu zlecił dowództwo. Jej powodzenie decydowało więc nie tylko o obecnym życiu Hefa, ale i jego przyszłej karierze. Obdarzono go zaufaniem a on nie mógł sobie pozwolić na to, by owo zaufanie zawieść. Za powodzenie akcji ręczył głową. Dosłownie. - Dobra Bruno, koniec tej zabawy. Skończ to i się zbieramy. Czas trochę popracować…- Hef powstał i powrócił do obserwacji położonej w dolinie osady. Owczarze mieli się tu licho. Na pastwiskach ogrodzonych niskimi płotkami pasło się małe, niespełna kilkanaście sztuk liczące stadko baranów. Co innego uprawa. Wieś okalały rozległe poletka zbóż, zagony kapusty i zielone mierzeje ziemniaków. Podzielone polnymi dróżkami, które wszystkie zmierzały do Lochen. Drewnianej osady skupionej wokół większego budynku, wyrastającego wieżycą z zalewu słomianych strzech. Jedynie kamienny dukt, droga do Nuln, zupełnie do tej zbieraniny chat nie pasował. Tłumaczył jednak istnienie w tak niewielkiej osadzie tak solidnej karczmy. Bo, że wystająca nad chaty wieżyca należała do karczmy, było pewnym. Z solidnego komina unosił się żółty, ciężki dym. Palono mocno, widać trza było warzyć wieczerzę. Chłopi jeszcze byli w polu. No, poza jednym. Rozmyślał nad tym jak się tam zjawić, u kogo zatrzymać i co robić przez tych kilka dni. Bruno w tym czasie powoli, metodycznie, z wrodzonym sadyzmem wykańczał kmiotka, który modlił się teraz do wszystkich świętości, by w końcu wyzionąć ducha. Bogowie rzadko pomagali słabym. Temu kmiotkowi przyszło jeszcze zabawiać Bruna dobrych kilka pacierzy… * Witajcie kumotrzy. Oto mój nowy pomysł na zabawę. Chciałbym byście stworzyli sobie postacie zbirów różnego autoramentu, którzy tworzą zbójecką paczkę. Jest w tym jednak mała zahaczka. Chciałbym bowiem, byście tworzyli dwie odrębne grupy. Możecie się więc sparować sami, albo też z moją i miłego Anonima, drugiego MG, pomocą. Jako że chciałbym mieć około 6-8 Graczy, to i możemy z powodzeniem zrobić dwie grupki zbirów z dwóch rywalizujących ze sobą o wpływy w zachodnim Stirlandzie band. To sesja w której Gracze nie będą swoimi przyjaciółmi, hehehe… Życie... Szukam zatem 6-8 chętnych Graczy, którzy zrobią postacie na zasadach WFRP 2 ed. Prawdziwych łowców fragów i cwaniaków. To będzie gra wspierająca się jedynie mechaniką a nie turlanka. No spory pomiędzy BG rozstrzygną logika, MG i kości. W tej kolejności. Jako, że postacie będą już z lekka rozwinięte proponował bym, by były świeżo po ukończeniu pierwszej profesji i przejściu na drugą. Czyli krótko, start drugiej profesji. Od Was zależy jaką ona będzie, ale weźcie pod uwagę, że to będzie brudna sesja dla twardych postaci. Pisać będziemy mniej więcej w rytmie 2 posty na tydzień, nie mniej niż 1 na tydzień. Jeśli chodzi o klimat samej sesji, będzie ona przypominała nieco; jak podołamy rzecz jasna wznieść się na ten poziom; książki M.Zambocha, F.Kresa, G.Martina i może A.Sapkowskiego. Szybka raczej narracja, raczej szybkie akcje. Brudny świat postaci, które mają swoje cele i dążą do ich realizacji. Klimat może się zmieniać w trakcie, od hack’n’slasha poprzez śledztwa do dark fantasty. Możliwe elementy komediowe oraz bitewne. Wszystko zależy od Waszego grania i kierunku w jakim sesja się potoczy. Nie toleruję osób opóźniających pisanie, więc jeśli dla kogoś napisanie jednej notki co drugi, trzeci dzień a wyjątkowo raz w tygodniu jest wysiłkiem, niechaj nie traci swojego i naszego czasu i nie naraża kompanów z sesji na utratę współgracza. W tej sesji postacie będą umierać. Na to liczę, choć życzymy Wam jak najlepiej, hehehe. Niech wygra najlepszy! A teraz informacje techniczne dotyczące tworzonych postaci: 1. System: WFRP 2ed. 2. Dozwolone materiały: Byle się Wam dobrze grało i do świata pasowało. Twory specyficzne omawiam na GG 6143936. Anonim poda sam swego. Podobno jestem otwarty. Starajcie się jednak korzystać z podstawek, najlepiej tych wydanych PL. To do dobrej zabawy aż nadto wystarcza. 3. Charakter: Dowolny. Byle odgrywany. Nie wymagamy jednak grania chodzącymi ideałami, bo i staram się aby świat był realny, zatem Wasze postacie muszą być ponad wszelką wątpliwość realnymi. Dwa chujki nie wezmą do paczki paladyna. I na odwrót. 4. Poziom startowy: Początek drugiej klasy. Jakiejkolwiek. 5. Klasy: Dowolne, byle sensownie dobrane do wizji postaci i świata. Cóż w krainie gangów, w świecie przemocy jakiś tam akolita czy cuś będzie miał przesrane. Bierzcie na to poprawkę 6. Rasy: Ludzie. Różnice w rasach będziecie mi musieli wytłumaczyć. Choć tak w czambuł ich nie odrzucam. Ale moje sesje to świat ludzi. Nieludzie bywają traktowani nieludzko. Wiecie, rasizm... 7. Atrybuty: Los. Wiem, to może być dziwne, bo nie daje wszystkim równych szans, ale takie jest życie. Nie wymagam rzutów na kostkownicy, bo ufam zwykle swoim Graczom. Po prostu „przepaki” jakkolwiek by nie były pięknie stworzone, nie zagrają. I już. 8. Punkty przeznaczenia: Max, tylko przypominajcie mi w sesji, że je macie Bo zwykle mam je gdzieś... 9. Kasa i ekwipunek: Interesuje mnie wyłącznie to, co każda z Waszych Postaci zwykle ma przy sobie. To, że gdzieś macie metę a w niej sto tysięcy różnych pierdół to już insza inszość. 10. Historia: Wymagana. Jakaś. Pozwalającej poznać Wasze postacie. Najdłuższą w życiu postać wiedziałem na 5 stron a4. Najkrótsza składała się z … Imienia. Obie u mnie zagrały. Tej najdłuższej nie chciało mi się czytać. Generalnie losy dzieciństwa, plany rodzicieli etc są nic niewarte. Mogę poznać je w sesji. Interesuje mnie dosłownie kilka zdań, byle z nich wyłonił się koncept postaci. 11. Częstotliwość postowania: Gracze pisać będą często. Prawdopodobnie minimum 1 post / 3 dni. Przy czym może się zdarzyć okresowe zwolnienie bądź przyspieszenie. Absolutne minimum to post/tydzień. Minimalistów szukam w ostateczności. ZASADĄ JEDNAK BĘDZIE, ŻE GRACZE ODPISUJĄ DO 24H PO MG. JAK PRZYSPIESZĘ, BO GRACZE PRZYSPIESZYLI, PRZYSPIESZYCIE I WY, BO PRZYSPIESZYŁ MG 12. Długość postowania:** Raczej dynamiczniej i krócej niż epopeja i rzadko. Post na dwa, trzy akapity. Minimum te ½ a4. Byle nie znacznie krócej. Znacznie krótszych nie warto czytać. Znacznie dłuższych niż 1a4 zwykle się nie chce. Po 4 stronie zwykle przestaję czytać. Życie. Na postacie (w Wordzie, przesłane na PW) czekamy z Anonimem do zebrania się oczekiwanej licznej fury Graczy. Jak chętnych będzie więcej, damy radę choć będzie grubo i tłusto. Sesja może zostać rozpoczęta przed zebraniem się minimum. O wyborze postaci, jej zakwalifikowaniu się do sesji, zdecyduje jej dopasowanie do przyszłej fabuły kampanii i reszty kumoterii. Oraz potencjał Gracza wedle mej oceny, niejednokrotnie mylnej. Pozdrawiam Bielon W imieniu Anonima nie pozdrawiam, bo pozdrowi sam .

20-10-2011, 21:21	#2
Gniewny Reputacja: 1	Licz. Na Mnie. Zapis. Postać napiszę jutro w trakcie pracy. EDIT: MG, kiedy zaczniemy sesję i czy mogę mieć dwuręczną fajkę na wolnym slocie? A tak poza tym to cieszę się, że mogę zagrać, chociaż i tak spodziewam się, że oberwę w Ciach! ostro. M. EDIT: Chciałbym poinformować, że skoro nie mogę mieć dwuręcznej fajki to rezygnuję z atutu oburęczności. Poza tym wysłałem postać. M. Ostatnio edytowane przez Kerm : 22-10-2011 o 17:55. Powód: Łamanie regulaminu LI (punkty 5. i 6.)

20-10-2011, 22:00	#7
Cohen Reputacja: 1	No wreszcie coś dla facetów, biczo, a nie jakieś tam smęty o prowadzeniu budki z piwem czy innego kebaba. __________________ Now I'm hiding in Honduras I'm a desperate man Send lawyers, guns and money The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money"

20-10-2011, 22:37	#10
Komtur Reputacja: 1	Raz maty rodiła też się zgłaszam. Ps. Jak się jeszcze Aschaar zgłosi to już mnie w życiu nic nie zdziwi. __________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017.

20-10-2011, 21:28	#3
AJT Reputacja: 1	Również z pewnością postać stworzę, najpóźniej początkiem przyszłego tygodnia.

20-10-2011, 21:40	#4
Wnerwik Reputacja: 1	O! Obiecywana sesja o wojnie gangów? Myślałem, że się nie doczekam, a tu proszę, jaka niespodzianka. Oczywiście, że się zgłaszam! Jak ktoś chce być ze mną w gangu, niech pisze na PW, razem będzie łatwiej coś wymyślić. Trochę hardcore'owo z tym szybkim odpisywaniem, ale myślę, że powinienem dać radę.

20-10-2011, 21:52	#6
Bielon Reputacja: 1	I za to Was kocham dziewczyny. Za zdecydowanie. Zważywszy na dyskusje na GG wiem, że mogę liczyć jeszcze na +2 postacie. To taka informacja dla reszty lasek. Do pisania! P B .