|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-02-2006, 23:22 | #1 |
Reputacja: 1 | [Neuroshima] "Skarb Pański" „ W końcu lutego powracają ptaki Wielu bandytów poszło do paki Puste gadulstwo dookoła się szerzy Mało kto do końca pozostaje szczery W końcu lutego dni są coraz dłuższe Znienawidzony tyran pewnie w końcu umrze W modzie jest ciągle chciwość i głupota Zaś wielu samotnych zżera tęsknota” „W końcu lutego”-INRI „Słyszałeś chłopie o nich, o Kościele Mechanicznej Dłoni? Nie!? To skąd Ty się urwałeś do cholery? Z Miami? Aa, to tłuczesz się z aligatorami zamiast myśleć, rzeczywiście... To zrobimy tak- teraz kopsniesz się po dwa browary, a jak wrócisz to ja opowiem Ci o tym ścierwie, co? No! Już? Wolałbym ciemne, no ale nie pieprzmy się- siadaj i słuchaj. Moloch, jego Jebana Ekscelencja Komputer, wdziera się ostatnio swoimi robotami do Salt Lake City, gdzie w cholerę wariatów. Rozwalają się na zmianę, jak wszędzie- raz Moloch wykosi wioskę, raz wioska wykosi jego roboty, ba- całkiem nieźle nawet naszym idzie. Ale komputer pomyślał i wysłał tam coś, co nie było nastawione na walkę... Nazwali to Mechanicznym Kaznodzieją. Mały robot, wielkością przypominający kota z ośmioma łapami, który gada i gada- i to dość mądrze, zapewne w środku miał mózg jakiegoś filozofa porwanego przez Molocha. Jest na dodatek na tyle zręczny, że potrafi uciec przed ciosami w momencie, gdy komuś przestaną podobać się jego poglądy. Zaczął odwiedzać tam tych wielkich i wspaniałych kaznodziejów, mówców, księży... W końcu odwiedził Oldrocka, znanego pisarza tworzącego coś do GOT. Każdy wiedział, że facet ma gadane. I dał się przekonać! W kilka dni później wsiadł na stary motor i wyruszył w kierunku Molocha- po prostu, bez broni, bez niczego. Mówił, że jedzie na spotkanie z Panem. No cóż, wszyscy życzyli mu powodzenia i szykowali się na kolejny pogrzeb. Po tygodniu powstał grobowiec owego kaznodzieji, dalej zbudowano mu nawet pomnik. Jakież było zdziwienie, gdy po dwóch miesiącach wrócił! Przyszedł, na własnych nogach, odmłodzony o dobre 10 lat, z jakimiś wszczepami, pół-cyborg! I wiesz co skurwiel gadał!? Mówił, że Pan objawił mu, iż ludzie mają się nawrócić, uwierzyć w niego- cielesną formę samego Boga! Każdy przewieziony do laboratorium zyskuje nowe życie! Zaś jemu, jako nowemu wybawcy, podarowany został dar czynienia nieśmiertelnym pospólstwa i moc zarządzania robotami. Po kilku latach cała jego mieścina stała się bandą debili, którzy raz na miesiąc dostają „paczki” od Molocha, pełne wszczepów i małych robotów gotowych do aktywacji. Oldrock, czy od niedawna Cyberkról, poszerza swój kult, ochrzczony Kościołem Mechanicznej Dłoni na całe Stany! Ludzie oddają maszyny ofiary, czczą każdy ich fragment, szykując się do jakiegoś „wstąpienia”- nikt nie wie o co tym debilom chodzi! Ważne jest jednak nie to, że sobie coś czczą- tylko to, że maszyny przez nich pojawiają się nawet na południu! Tak, tak- zapraszają, ściągają tutaj różne mechaniczne gówna Molocha! To nienormalne! A, no i mają Inkwizycje... Ale to inna sprawa...” Kutak organizuje sesje! Zapraszam wszystkich chętnych do sesji, będącej swoistym połączeniem sekt, westernu i filmu wojennego- pełnego akcji, szybkich wozów, mutantów i pompek! To, czego od was wymagam to chociaż szczątkowa znajomość świata, dużo fantazji i trochę czasu, żeby ten jeden raz dziennie napisać, co robi twoja postać. Mechaniki nie stosuje- wystarczy mi, że opiszecie swojego bohatera- proszę o dogłębne opisy, szczegółową historię- zwróćcie uwagę na jego dokonania, przyjaciół, wrogów i rodzinę. No i nie zapomnijcie o ekwipunku. Wasze postacie mogą się znać, ale raczej będzie to szczątkowa znajomość. Zaś wszystko zacznie się gdzieś przy autostradzie w Hegemoni... Czekam na zgłoszenia! Pozdrawiam Kutak |
12-02-2006, 23:36 | #2 |
Reputacja: 1 | Ja się piszę. Jak wojenne to tym bardziej Pozdr |
12-02-2006, 23:39 | #3 |
Reputacja: 1 | Mistrzować swojemu miSZCZowi. No cóż, będzie ciekawie... A właśnie- gracze. Maksimum 4, jeżeli zgłosi się więcej osób- wybierze się najlepsze, najbardziej wiarygodne postacie. Prawo buszu obowiązuje . Jeżeli mógłbym prosić, to do wtorku chciałbym poznać wasze postacie- wyjeżdżam na tydzień, gdzie w wolnym czasie opracuje dokładniej przygodę. A zaczynamy, idąc w zgodzie z INRI, "w końcu lutego". Do postu poniżej: Na pirvie i na gadu, moja upierdliwość nie zna granic . |
12-02-2006, 23:41 | #4 |
Reputacja: 1 | Postaram się do wtorku, w razie czego rzuć przypomnieniem na privie, pliz Pozdr |
13-02-2006, 02:01 | #5 |
Reputacja: 1 | Tak właściwie to czemu nie. Kopanie mutków w zadek jest zdrowe i przyjemne. Kulek się zgłasza. |
13-02-2006, 02:02 | #6 |
Reputacja: 1 | Zbiera się ekipa na K POzdr |
13-02-2006, 02:06 | #7 |
Reputacja: 1 | K-Team znowu razem? |
13-02-2006, 09:36 | #8 |
Reputacja: 1 | No cóż może was to zdziwi ale Ns znam i to dość dobrze bo od jakiegoś czasu prowadze Jeżeli tylko dam radę i się wyrobię to prześle Ci postać. No chyba że nie chcecie grać z dziewczyną :P Mam tylko jeszcze jedno pytanko, przynajmniej narazie:P czy są jakieś ograniczenia co do sprzętu?? |
13-02-2006, 09:45 | #9 |
Reputacja: 1 | I ja chcę. Gram u wyżej wymienionej a wcześneij grałem u dwóch osób ale Esca jest najlepsza . Jeżeli chodzi o postać to bardzo lubię grać radiooperatorem. Mam nadzieję że to żadna przeszkoda Pozdrawiam |
13-02-2006, 12:28 | #10 |
Reputacja: 1 | Jeśli jest jeszcze miejsce to ja się piszę. Zagram czymś co będzie bardziej pasowało. Musze narazie tylko wybrać pomiędzy trzema postaciami. Jeżeli nie macie nic przeciwko to mó kurier i jego bryka/ Wielebny Philip Darman/ zabójca Wolfgang jest do waszych usług. |